Wpis z mikrobloga

#podludzie #rakcontent #testoviron ma rację

Jestem mizantropem i niestety nie ma dnia abym się nie przekonał o tym jak bardzo ludzie są #!$%@? istotami. Przed chwilą rozmawiałem przez telefon stojąc przy oknie i patrząc na ulicę. Przede mną, w kolejce do przejazdu przez skrzyżowanie stanął samochód z saszetką na dachu - bywa, ludzie się spieszą, zagapią, itd. Wybiegłem przed budynek i chwilę musiałem go gonić bo właśnie ruszył, ale na skrzyżowaniu się zatrzymał, zapukałem w szybę, podałem saszetkę, koleś trochę w szoku, podziękował i finito. Ale o tym #!$%@?: gdy samochód zatrzymał się przed oknem, przez które wyglądałem, stanął całe 2 metry od przystanku autobusowego, na którym było ok. 3, 4 osoby. W tym jedna baba, która na 100% widziała tę saszetkę. Mimo to dobre 15 sekund wlepiania gał nie dało nikomu do myślenia aby podejść do samochodu i zwrócić uwagę na niebezpieczeństwo. Co się z tym światem dzieje?!
  • 1
To system jest zły. Uczy nas bierności karze za inicjatywe. Pożadana postawa to trzymać "język za zębami" "nie wścibiać nosa w nie swoje sprawy" i generalnie nie wychylać się. Wpaja się strach przed porażką. Bezpieczniej jest nie wychylać się, niż próbować i przegrać. Ludzie są nieufni, sfrustrowani, nieuprzejmi i koło się zamyka.