Wpis z mikrobloga

@R_O_T_T_E_N: ciekawe jakie to napisy i czy rzeczywiście słoiki czy wręcz przeciwnie, osiedlowe sebiksy, które mieszkają tam od dziecka. Do mnie do bloku tak przyłazili siedzieć na klatce dawniej bo nie chcieli na swojej śmiecić i brudzić i mazać po ścianach. Większość napisów na murach w miastach to też nazwy lokalnych klubów albo nabazgrane podpisy jednych i tych samych typów co się pojawiają od lat.
Mojemu byłemu współlokatorowi też np., pomazali
@R_O_T_T_E_N: HURR DURR JESTEM LEPSZY BO JESTEM Z DUŻEGO MIASTA PODKREŚLAM MIASTA HEHEHE BEKA ZE SŁOIKÓW XDDD TAK BARDZO NIESAMODZIELNI. JA OD URODZENIA MIESZKAM W DUŻYM MIEŚCIE PODKREŚLAM DUŻYM WOJEWÓDZKIM MIEŚCIE Z TRAMWAJAMI I UCZELNIĄ, NIE BIORĘ ŻADNYCH SŁOIKÓW OD RODZICÓW BO MIESZKAM U NICH I MAM OBIAD CODZIENNIE PO ZAJĘCIACH NA UCZELNI.