[schizotypowycynik]

Koleżanka nie może zrozumieć czemu ktoś, zamiast uczyć się jeździć w dużym mieście, chciałby dojeżdżać przez pół metropolii do szkoły na przedmieściach. Podobno to nielogiczne, bo jak ktoś uczy się na wsi to będzie miał problemy z jazdą po mieście( ͡° ͜ʖ ͡°)
#logikarozowychpaskow

[paweu_ou]

@schizotypowycynik: no i ma racje?

[kicioch]

@schizotypowycynik: Może nie problemy, ale może mu być na początku ciężko. W Tarnowie np, które jest niewielkim miastem ludzie jeżdżą jak ślimoki, nie ma ani jednej trzypasmowej drogi a dwupasmowe są chyba tylko dwie to w porównaniu do Krakowa gdzie większość głównych ulic ma dwa/trzy pasy, żółte to późne zielone, wszędzie chamskie złotówy, tramwaje i żwawa jazda... Po prostu czasem ciężko się przestawić :P może o to jej chodziło?

[schizotypowycynik]

@paweu_ou: oczywiście że ma rację co do tego, że lepiej uczyć się w dużym mieście niż po wioskach. Ale nie wszyscy kierują się logiką, poza tym niektórzy chcieliby mieć łatwiejszy start i dopiero stopniowo dochodzić do wprawy.

[schizotypowycynik]

@kicioch: no właśnie o to. Ale to tylko jeden z czynników, na podstawie którego wybiera się ośrodek szkoleniowy. Może różowy którego dotyczyła rozmowa ma w tej wiosce chłopaka, a może był już spalony w każdej szkole w swojej okolicy.

[list86]

@schizotypowycynik: dojeżdżanie z wioski do miasta to strata czasu i pieniędzy. Ma 100% racji, nie wiem co chcesz nam przekazać. Do wprawy niech dochodzi tam gdzie zdaje egzamin.

[schizotypowycynik]

@list86: chodzi o to, że #rozowypasek nie rozumie, że ktoś może być nielogiczny i mieszkając w dużym mieście może wybrać szkołę na suburbiach na podstawie innych przesłanek niż merytoryczne.