Wpis z mikrobloga

5 289 - 1 = 5 288

Tytuł: Baśniobór
Autor: Mull Brandon
Gatunek: fantasy
★★★★★★

Słyszałem sporo pozytywnych opinii i spodziewałem się rozsądnego, bajkowego fantasy. I w sumie dostałem, z tym że tej bajkowości nie doceniłem. To nawet nie jest "bajka". To jest "bajeczka". Dla dzieci. Tych najmniejszych, malutkich. Harry Potter to przy tym dark fantasy. Autor tego w żaden sposób nie ukrywa, na końcu są nawet opracowane przykładowa zagadnienia, na jakie mogą sobie dzieci podyskutować w klasie, więc w sumie to ja jestem osioł, bo sam nie wiem czego oczekiwałem. Klasyka: rodzeństwo, rezolutna starsza siostra i bojowy młodszy brat jadą do tajemniczych dziadków, którzy mają magiczny ogród. Ogólnie to sielanka, dobro zawsze zwycięża, ale zło też na świecie istnieje i lubi płatać niecne figle. Rzecz lekka łatwa i przyjemna, potrafi zainteresować, ale ostatecznie jest tak przecukrzona, że może zemdlić. Mnie zemdliło. I choć złe to nie jest, to dla mnie to w sumie takie nic i po kolejne sięgać nie zamierzam. Jest czekolada - fajnie zjeść od czasu do czasu, ale w sumie to pusta kaloria. Chociaż w swojej klasie jest bardzo dobre i jakbym miał dziesięć lat to na pewno by mi się podobało, ale jako rzecz czytana przez kogoś starszego to się specjalnie nie broni. Czyli dokładnie tak jak powinno być.
#bookchallenge [5/24]

#bookmeter
Pobierz ryhu - 5 289 - 1 = 5 288

Tytuł: Baśniobór 
Autor: Mull Brandon 
Gatunek: fantasy...
źródło: comment_CufKXNcapQO9b2iVxuhJ4qECaBm53Itb.jpg
  • 10
@ryhu: To dziwny jesteś! Jeżeli dobrze pamiętam to nie spodobał się gdyż wolałeś film. Te książki nie były zekranizowane więc na starcie dostaną gwiazdkę więcej. A Gaiman w przekładzie Pauliny Braiter to najlepiej napisane fantasy wydane w naszym kraju.
@ryhu: Ja uwielbiam wszystkie! Te najbardziej dla dzieci, ale zdatne do przeczytania dla dorosłych, już wymieniłem. "Nigdziebądź" jest o Londynie-pod, to jego pierwsza samodzielna książka, co dziwne napisana na podstawie serialu o tym samym tytule.
"Dobry omen" jeżeli lubisz Pratchetta to napisali to wspólnie. Parodia "Omenu" filmu o antychryście.
"Chłopaki Anansiego" niektórzy uważają za kontynuacje "Amerykańskich bogów"(prawdziwa druga część to opowiadanie "Władca górskiej doliny"). Książka dzieje się prawdopodobnie w tym samym