Wpis z mikrobloga

Mireczki, dzisiaj w #podrugiejstroniebajora drobna roznica kulturowa dzieki ktorej mozna wyjsc w stanach na "buraka". Tak sie jakos przyjelo w Polsce ze jak placisz i obierasz reszte / rachunek to przewaznie jedna osoba kladzie na tacce (fachowo nazywanej bilonownica) albo na ladzie a druga je z tamtad odbiera i jest to zupelnie normalne.

W stanach wymiana przebiega (w wiekszosci wypadkow) "z reki do reki" a polozenie pieniedzy zamiast wreczenia ich kasjerowi / sprzedawcy moze byc odebrane jako zachowanie niegrzeczne, sugerujace ze uwazasz sprzedawce za kogos gorszego, czy wrecz brzydzisz sie go dotknac. Nastepnym razem jak bedziecie ogladac jakis film / serial ze stanow to proponuje zwrocic uwage na sposob placenia (i czesto na brak tacek).

Powiedzmy sobiee szczerze. Nikt z tego powodu afery raczej nie bedzie krecil, ale w ogolnej ocenie mozna dostac -1 do kultury. Mi tam jest osobiscie wszystko jedno, ale jak mawiali starozytni "si fueris Romae, Romano vivito more". Na szczescie problem sam sie powoli rozwiazuje w zwiazku z placeniem karta i kasami samoobslugowymi :D

W sumie #ciekawostki #usa i troche #savoirvivre
Taco_Polaco - Mireczki, dzisiaj w #podrugiejstroniebajora drobna roznica kulturowa dz...

źródło: comment_ASOyXl4kVx2oXadyyGfO9IQ2LteoNZhP.jpg

Pobierz
  • 43
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: drażniło nie jak płaciłem gotówka i drobniaki dawali mi do ręki razem z mega długim rachunkiem, często coś spadało, zastanawiałem sie dlaczego nie położą tych drobnych na "to coś" i teraz już wiem :-)
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: Niby tak ale jakos sie przyzwyczailem i jak jestem w Polsce kupuje cos w kiosku podstawiam reke na reszte i panna mi sypie na tacke :( jakos tak dziwnie :(, na wyspie dostaje albo do reki albo na papierowa reszte. Nie wiem jakos tak sie przyzwyczailem.
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: Ale u nas też tak było jeszcze kilka lat temu. Później pojawiła się moda na te tacki. Mnie osobiście zawsze jest milej, jeśli dostanę resztę do ręki - tacki są poza tym, że bezosobowe to w dodatku niewygodne :/
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: @Old_Postman: Tak, w Wielkiej Brytanii również jest taki element kulturowy. Zdziwiło mnie to, ale gdy przyjechałam pierwszy raz i poszłam do sklepu nie ogarniałam za dobrze waluty. Sprzedawca mi objaśnił, po czym gdy podałam dłoń, jedną dłonią przytrzymał moją dłoń od spodu a druga wsypał mi resztę w moją dłoń i podziękował.
Zawstydzilo mnie to lekko, ale również podziękowałam i zabrałam zakupy.

W każdym razie tak, w UK też
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: Nigdy nie przejmowała mnie jedzie kwestia, czy dostanę resztę do ręki, czy na tackę. Nawet ciężko mi w tym momencie sobie skojarzyć, w jaki sposób częściej ją dostaję, bo nie zwracam na to uwagi :d
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: najsmutniejsze, jak wyciągasz rękę, a kasjerka to ignoruje i i tak rzuca hajs na tackę. gdzieś czytałam, że to podobno szybsze, ale nie sądzę, bo niekiedy zbieranie tych drobnych trwa wieczność...
  • Odpowiedz
Ja wolę na tackę, bo często kończę pakować zakupy jak kasjer/ka podaje już resztę. Z ręki do ręki czasem coś wypada, a jak zbieram z tacki, to sobie łatwo przeliczam po swojemu każdy banknot i miedziaki :)
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco:
Kiedyś się zastanawiałem dlaczego w Polsce istnieje to "miejsce" na pieniądze. Wydaje mi się, że wzięliśmy to z kultury żydowskiej, bo podobno Żydzi nigdy nie brali pieniędzy z ręki do ręki każąc kłaść je przed wręczeniem na stole. Ile w tym prawdy nie wiem, ale pasowałoby.
  • Odpowiedz
@Taco_Polaco: Ja zawsze daję sprzedawcy pieniądze do ręki. A na osiedlu jest sklepik gdzie jeden ze sprzedawców nie chce wziąć pieniędzy z ręki. Patrzy i, pokazując na ladę, mówi "tu proszę położyć". Do tego stopnia mi się to nie spodobało, że idę do innego sklepu gdy jest ten sprzedawca.
  • Odpowiedz