[ArturVonFornal]

5 101 - 1 = 5 100

Tytuł: Echopraksja
Autor: Peter Watts
Gatunek: S-F
★★★★★★★☆☆☆

Trochę nadrabiam z bookmeterem, książkę przeczytałem już parę miesięcy temu, niektórych rzeczy już nie pamiętam, obecnie pozostało mi ogólne wrażenie.

"Ślepowidzenie" było książką niezwykłą, bardzo wciągającą, zaskakującą i wymagającą. Akcja "Echopraksji" dzieje się w międzyczasie "Ślepowidzenia", wiele rzeczy ładnie się przeplatało i uzupełniało fabułę poprzedniej książki, naprowadzając ją w mojej głowie na nowe tory. Dla mnie duży plus tej pozycji. Nadal jest wyczerpująca i satysfakcjonująca jak poprzedniczka, ale wydaje mi się, że prowadzenie akcji jest gorsze i czułęm też, że odrobinę powielajace "Ślepowidzenie". Niektóre motywy zbyt często są nam powtarzane (gdy już kolejny raz czytałem o jakże silnym pierwotnym strachu przed wampirzycą, myślałem sobie tylko że "dobra, to już wiem!"), niektórych koncepcji tak naprawdę nie załapałem i nie byłem w stanie umiejscowić w fabule, wydawały mi się wręcz zbędne mimo, że nadal dające do myślenia.

Do przeczytania dla każdego komu podobało się "Ślepowidzenie", ale bardziej pod względem uzupełnienia fabuły. "Echopraksja" wydaje się odrobinę odtwórcza, mimo że bardzo dobra, to nie zachwycająca tak jak poprzedniczka.

#bookmeter

[hikarukimura]

Ślepowidzenie to było zupełnie coś nowego. Tutaj chcąc nie chcąc mamy już wtórną wizję świata i wydarzeń. stąd może takie wrażenie. Ale w pełni się zgadzam z Twoją opinią.

[Vladimir_Kotkov]

@ArturVonFornal: zgadzam się w pełni. Książka ciekawa ale potrafi być męcząca... Dla mnie numer jeden Wattsa to nadal "Trylogia Ryfterów".

[K.....a]

@Vladimir_Kotkov: Ale Behemot też już był męczący...

[Vladimir_Kotkov]

@Kocisko_i_Anka: może nie tyle męczący co inny - akcja przedstawiała już konkretny #!$%@? na szczeblu światowym. Kilka scen na długo zapadło mi w pamięć m.in.

[K.....a]

@Vladimir_Kotkov: Tak, jasne, ale Behemot cierpi na to samo co Echopraksja, nie dorównuje poprzednim częściom. Dla mnie to było strasznie wymemłane, pomimo tego konkretnego #!$%@? o którym wspominasz.