Wpis z mikrobloga

O jak prychłem.
Kobieta łazi z kartkami i rozdaje jakieś breloczki i kładzie na stolikach w galerii handlowej w strefie z żarciem. Na kartce informacja, że jest głuchoniema i zbiera na coś tam.
Przy stoliku siedzi kobieta i pokazuje tamtej, że zna język migowy i próbuje z nią "rozmawiać". Tamta nie wie o co chodzi i nagle zbiera tamte breloczki i kartki i spieprza jak wyszło na jaw, że jest oszustką.
Okazało się, że kobieta obok siedzaca zna język migowy bo pracuje z głuchoniemymi.

#oszusci #coolstory
  • 43
@wtf24: o #!$%@?łe, jak przeczytałem wpis to chciałem się zapytać czy Galeria Bałtycka, bo kiedyś jadłem w McDonaldzie i rozkładali te karteczki. Po zdjęciach widzę, że faktycznie Galeria. Cieszę się, że nie dałem nic tym oszustom.
@wtf24: Głuchoniema i co? Nie ma rąk? Nie może pracować? Cejrowski kiedyś pokazywał jak głuchoniemi w Jerozolimie zarabiają na życie. Można? Można. Nigdy by mi nie przyszło do głowy, żeby żebrać pieniądze, a jak widać jest to dobry sposób na zarobek w Europie dla oszustów. Oj, głuchoniemy, dam mu trochę pieniędzy, bo mu na życie nie starcza...
@wtf24: U mnie też raz koleś przyszedł, pomachał od wejścia. Rzucił kartkę i uciekł. A na kartce "jestem głuchoniemy, darowizna WYNOSI 5 ZŁ". I #!$%@? przyszedł później po 10 minutach. Zabrał kartkę i poszedł w #!$%@? obrażony.
@wtf24: Ha. Kiedyś w Krakowie w restauracji miałem identyczną sytuację ale nie mam pojecia czy osoba,która rozdawała jakieś chińskie słoniki (darmowe ale jak się nie dało 5zł to zabierał) była rzeczywiście głuchoniema. Zakładałem,że to prędzej oszust.
@wtf24: ja jestem Warszawiakiem od zawsze czyli od października i mieszkanie tutaj nauczyło mnie, aby nigdy nie ufać obcym, co nie było takie oczywiste w poprzednim miejscu zamieszkania.