Wpis z mikrobloga

Smutek straszny. Po 14 latach odszedł mój czworonogi zuch. Do niedawna pełen energii i wciąż jak szczeniak. Na starość zaczął gubić sierść, zęby, ostatnio miał problemy z wejściem po schodach albo na kanapę. Mimo tego zapamiętam go jako najlepszego kompana, który bez specjalnej nauki sztuczek typu "siad" albo "podaj łapę" wiedział co ma zrobić po wskazaniu palcem. Mamie pomagał w ogrodzie, tacie towarzyszył w porannych i wieczornych spacerach. Dzisiaj musieli zostać w domu bo za bardzo to przeżywali...Towarzyszyłem mu w ostatnich chwilach gdy powoli zasnął u weterynarza. Teraz już się nie męczy...

Żegnaj Gucio. Żegnaj Przyjacielu.

#feels #zwierzeta #psy
Pobierz
źródło: comment_z8ooxGgyPlA8pNH8IVfwTo6rzSpc1pGx.jpg
  • 27
@Rymncimpir: Przykro mi. Ja swojego pieska straciłem dwa dni temu. Miał dopiero 5 lat. Po tym jak pogryzł go większy pies, zanieśliśmy go do weterynarza aby zaszyć dość głęboką ranę w okolicach szyi. Wymiotował krwią, był bardzo słaby, a do weterynarza niosłem go na rękach, bo nie chciał iść. Na żywca nie można było, więc trzeba było go uśpić do zabiegu. Niestety już się nie wybudził... Trzymaj się.