Wpis z mikrobloga

@lizakoo: O, o dokładnie to co mówi @Wredna_pomarancza, chociaż z drugiej strony teraz są już tabsy, które w ogóle eliminują okres - ja na przykład mam takie, gdzie krwawienie z odstawienia jest raz na trzy miesiące. Gdzieś doczytałam, że tak naprawdę w ogóle tego krwawienia mogłoby nie być, ale osoby, które to ogarniały uznały, że zostawią ze względu na psychologiczne czynniki.
@Wredna_pomarancza: nazywają się seasonique, płaciłam ok 81 czy tam 84 pln, gdzie za naraya plus czasem placilam niecale 30, wiec podobnie wychodzi na miesiąc, bo od razu masz takie ladne pudeleczko, gdzie sa trzy listki, dopiero pod koniec trzeciego miesiaca bierzesz siedem tabletek białych - placebo, ale chyba mają jakąś tam substancje aktywną. Na razie jestem w połowie drugiego listka, ale póki co dużo lepiej niż po naraya, no ale to
@Krol_Pontaru: Skutków ubocznych ile kobiet, te najpowszechniejsze to tycie, rozrost w okolicach klatki piersiowej (to ma serio, prawie każda moja znajoma :D ), huśtawki nastrojów, problemy z cerą (ale może iść w drugą stronę i cerę poprawiać), upławy, drażliwość piersi, ale z drugiej strony, gdy kobieta będzie monitorować swój organizm i reagować na zmiany i przekazywać te informacje kompetentnemu lekarzowi to w końcu dobierze odpowiednie tabletki (o ile nie ma żadnych
"czemu nie można najeść się w poniedziałek 4 obiadów i resztę tygodnia nie czuć głodu? bo tak jesteśmy stworzeni"
"no chyba nie, przykro mi że jesteś różowym paskiem, który niszczy swój organizm jakąś chemią."
Bait powiadasz?