Wpis z mikrobloga

Znam taką jedną dziewczynę, wieczna księżniczka, znacie takie. Wczoraj zapytała czy bym jej nie pomógł w jednej rzeczy z pracą magisterską, chodziło o badania/informacje, do których mam łatwy dostęp(geodezja, nuda). Odpisałem, że ok i jutro będą do odbioru. Naszykowałem teczkę. Dzisiaj pyta czy jest gotowe, odpisałem, że tak i może podjechać w każdej chwili i jej podam. No i się zaczęło:
- ja jej to powinienem przywieźć bo prosiła!
- ma daleko(ale ja do niej to już nie, magia)
- jestem niepomocny
- zawiodła się na mnie
- już nie chce, jutro sama pojedzie i zdobędzie
- jeśli jej nie przyjmą magisterki w terminie to będzie moja wina
No #jprdl Jak można być taką #!$%@?ą pazerą żeby nawet dupy nie ruszyć po gotowe.
#logikarozowychpaskow #truestory ##!$%@?
  • 27
@Krzemien:
Haha, tak żałosny makiawelizm to niech sobie w dupę wsadzi. Nie jesteś już nieświadomym chłopczykiem... prawda? Nie chodzi o to, żebyś pisał o tym na mirko czy się żalił, tylko żebyś rozprawiał się z takimi idiotyzmami raz na zawsze. Nie tracił na nie czasu.

Dla własnej satysfakcji, przy pierwszej oznace marudzenia, mogłeś ją najwyżej Edukować. Powiedzieć, że coś jej się chyba pomyliło. Że jeśli ktoś za darmo, bezinteresownie robi jej