Wpis z mikrobloga

@LaPetit: PRLowskim urzędnikom, którzy mieli w nosie księgi wieczyste oraz wnioski dekretowe. Przypominam, że w cały czas rozpatrywane są sprawy z 1946 r.

No, chyba że założymy, że za raz skradzioną własność nic się nie należy, ale to nie ze mną o tym dyskutować.