Wpis z mikrobloga

Mój stary jest fanatykiem katastrofy smoleńskiej.
Pół mieszkania #!$%@? #!$%@? replikami Tu-154 najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi statecznik i trzeba od razu do szpitala, bo mają ostre brzegi. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem na takim zabiegu. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe badania to baba z recepcji jak mnie tylko zobaczyła to kazała buta ściągać xD bo myślała, że znowu statecznik w nodze.

Druga połowa mieszkania #!$%@? Katastrofistą Polskim, Światem Katastrof, Tupolkurierem, Super żałobnikiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie gazety dla spiskowców, którzy wierzą w zamach. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla spiskowców i kręci gównoburze z innymi tupol-maniakami o najlepsze teorie itp.

Potrafi drzeć mordę do monitora albo #!$%@?ć klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie #!$%@?ł to założyłem tam konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu "Tupolew? chyba Tumipolej". Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę PLATYNOWA CZARNA SKRZYNKA, za #!$%@? 10k postów." "

Jak jest ciepło to co weekend składa modele by je potem #!$%@?ć. Od jakichś 5 lat w każdą niedzielę dosypuje mi trochę trotylu do herbaty przy obiedzie a ojciec #!$%@? o zaletach picia tego gówna. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień #!$%@?ł że to dzięki temu, że piję dużo trotylu bo trotyl działa wybuchowo i miałem więcej ochoty na naukę.

Co sobotę budzi ze swoim znajomym Mirkiem całą rodzinę o 3 w nocy bo hałasują przenosząc złom z lotniska, polerując odłamki kokpitu itd.
Przy jedzeniu zawsze #!$%@? o zamachu i za każdym razem temat schodzi w końcu na inżynierów lotnictwa, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr jak można wciskać ludziom takie kłamstwa hurr, robi się przy tym cały czerwony, odchodzi od stołu klnąc i idzie oglądać katalogi z projektami pomnika przed pałacem prezydenckim żeby się uspokoić.
W tym roku sam sobie kupił na święta kokpit z Tu-154m który miał iść na złom. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go rozpakował i napełnił trotylem w dużym pokoju. Ubrał się w rosyjski mundur specnazu i siedział cały dzień w tym kokpicie na środku mieszkania i co jakiś czas bawił się zapalniczką. Obiad (kaczka po smoleńsku) też w nim zjadł[cool][cześć]
Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich replik lotniczych w polsce to bym wziął i rozbił je o brzozę.
Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent wziął mnie ze sobą na rekonstrukcje katastrofy smoleńskiej w drodze wyjątku.
Super prezent #!$%@?.
Pojechaliśmy gdzieś na jakiś poligon, wchodzimy na pas a ojcu już się oczy świecą i oblizuje wargi podniecony. Rozłożył cały sprzęt i siedzimy nad modelem i rozbieramy. Po pięciu mi-nutach mi się znudziło więc włączyłem discmana to mnie ojciec #!$%@?ął sterem po głowie, że od muzyki z moich słuchawek części się trzęsą i przemieszczają po ziemi. Jak się chciałem podrapać po dupie to zaraz 'krzyczał szeptem', żebym się nie wiercił bo coś przesunę i cała praca na marne. 6 godzin musiałem siedzieć w bezruchu i układać szczątki pod pasem startowym jak w jakimś #!$%@? Guantanamo. Urodziny mam w listopadzie więc jeszcze do tego było w tym lesie zimno jak sam #!$%@?. W pewnym momencie ojciec wyszedł za wieżę kontroli lotów i się spierdział. Wytłumaczył mi, że trzeba daleko pierdzieć bo inaczej gazy reagują z trotylem i potem może #!$%@?ć z podwójną mocą.
Wspomniałem, że ojciec ma kolegę Mirka, z którym składa i rozkłada te repliki. Kiedyś towarzyszem tych przygód był hehe Zbyszek. Człowiek o kształcie piłki z wąsem i 365 dni w roku w koszulce 10/4 WAS INSIDE JOB. Byli z moim ojcem prawie jak bracia, przychodził z żoną Bożeną na wigilie do nas itd. Raz ojciec miał imieniny Zbysio przyszedł na hehe trotylka. ZBOMBili się i oczywiście cały czas gadali o zamachu. Ja siedziałem u siebie w pokoju.
W pewnym momencie zaczeli drzeć na siebie mordę, czy zamachu dokonali Ruscy czy Tusk.
- WEŹ MNIE NIE #!$%@? ZBYCHU, WIDZIAŁEŚ KIEDYŚ BY RUSEK PRZEPUŚCIŁ OKAZJĘ BY #!$%@?Ć WIELKĄ POLSKĘ?!
- #!$%@? TADEK PRZECIEŻ TO TEN RYŻY #!$%@? TO ZROBIŁ, W KOŃCU TO POPRZEDNI RZĄD PUŚCIŁ SAMOLOT W TAKICH WARUNKACH!
- CO TY MI O WARUNKACH #!$%@? JAK TY NADAL WIERZYSZ W TEORIĘ O SZTUCZNEJ MGLE!

No i aż zaczeli #!$%@?ć zapasy na dywanie w dużym pokoju a ja z matką musieliśmy ich rodzielać. Od tego czasu zupełnie zerwali kontakt.
W zeszłym roku zadzwoniła żona zbysia, że zbysio osobiście chciał sprawdzić teorię wielkiego magnesu, pożyczył żuraw i wyrwało go z butami na 15 metrów za metalową klamrę od paska i grażyna zaprasza na pogrzeb.
Odebrała akurat matka, złożyła kondolencje, odkłada słuchawkę i mówi o tym ojcu, a ojciec
- I bardzo #!$%@? dobrze
Tak go za tego Tuska znienawidził.
Wspominałem też o arcywrogu mojego starego czyli inżynierach lotniczych. Stali się oni kompletną obsesją ojca i jak np. w telewizji mówią, że gdzieś był trzęsienie ziemi to stary zawsze mamrocze pod nosem, że powinni w końcu coś o tych #!$%@? powiedzieć. Gazety też przestał czytać bo miał ból dupy, że o zamachu ani przekrętach wśród komisji eksperckiej nic się nie pisze.
Najpopularniejszym inżynierem w mojej okolicy jest niejaki pan Adam. Jest on dla starego uosobieniem całego zła wyrządzonego prawdziwym polakom przez inżynierów lotnictwa i ojciec przez wiele lat toczył z nim wojnę.
Raz poszedł na jakieś zebranie dotyczące katastrofy gdzie występował Adam i stary wrócił do domu z podartą koszulą bo siłą go usuwali z sali takie tam inby #!$%@?ł. Po klęsce w starciu fizycznym ze zbrojnym ramieniem mafii lotniczej ojciec rozpoczął partyzantkę internetową polegającą na szkalowaniu ich i Adama na forach lokalnych gazet. #!$%@?ł na niego jakieś głupoty typu, że Adam był tajnym współpracownikiem UB albo, że go widział na ulicy jak komuś gwoździem samochód rysował itd. Nie nauczyłem ojca into TOR więc skończyło się bagietami za szkalowanie i stary musiał zapłacić Adamowi 2000zł.

Jak płacił to przez tydzień w domu się nie dało żyć, ojciec #!$%@?ł na przekupne sądy, ruskie lobby, Adama i w ogóle cały świat. Z jego #!$%@? wynikało, że inżynierowi lotnictwa i ruscy są jak jacyś masoni rządzą całym krajem, pociągają za sznurki i mają wszędzie układy. Przeliczał też te 2000 na trotyl, złom z lotniska czy sekcje zwłok załogi i dostawał strasznego bólu dupy, ile on by mógł np. zwłok zbadać za te 2k kupić (wyszła mu połowa załogi).
Stary jakoś w zeszłym roku stwierdził, że koniecznie musi mieć swój samolot, bo rozkładając tak wszystko na piechotę #!$%@? zrobi, a mając własny samolot może osobiście sprawdzić jak to było naprawdę.
- synek w samolocie to dopiero się #!$%@? robi! eksploduje jak marzenie!
ale nie było go stać ani nie miał gdzie trzymać a hehe frajerem to on nie jest żeby komuś płacić za przechowywanie więc zgadał się z jakimiś spiskowcami z okolicy, że kupią tupolewa na spółkę, on będzie stał u jakiegoś janusza, który ma dom a nie mieszkanie w bloku jak my, na podjeździe na przyczepie, którą ten janusz ma i będę rekonstruować wnętrze na zmianę, albo razem dosypywać trotylu do silnika.
Na początku ta kooperatywa szła nawet nieźle ale w któryś weekend ojciec się rozchorował i nie mógł z nimi rekonstruować i miał o to olbrzymi ból dupy. Jeszcze ci jego koledzy dzwonili, że nowy trotyl wybucha jak #!$%@? więc mój ojciec tylko leżał czerwony ze złości na kana-pie i sapał z #!$%@?. Sytuację jeszcze pogarszało to, że nie miał na kogo zwalić winy co zawsze robi. W końcu doszedł do wniosku, że to niesprawiedliwe, że oni składają tupolewa bez niego bo przecież po równo się zrzucali na samolot i w niedzielę wieczorem, jak te janusze już miały zjazd od trotylu, wyszedł nagle z domu.
Po godzinie wraca i mówi do mnie, że muszę mu pomóc z czymś przed domem. Wychodzę na zewnątrz a tam nasz samochód z przyczepą i tupolewem xD Pytam skąd on go wziął a on mó-wi, że januszowi #!$%@?ł z podjazdu przed domem bo oni go oszukali i żeby łapał z nim kabinę pilota i wnosimy do mieszkania XD
Na nic się zdało tłumaczenie, że zajmie cały duży pokój. Na szczęście kabina nie zmieściła się w drzwiach do klatki więc stary stwierdził, że on ją przed domem zostawi.
Za pomocą jakichś łańcuchów co były na podwoziu i mojej kłódki od roweru przypiął samolot do latarni i zadowolony chce iść wracać do mieszkania a tu nagle przyjeżdżają 2 samochody z januszami współwłaścicielami, którzy domyślili się gdzie ich własność może się znajdować xD
Zaczęła się nieziemska inba bo janusze drą mordy dlaczego samolot ukradł i że ma oddawać a ojciec się drze, że oni go oszukali i on 500zł się składał a nie sypał trotylu do silnika w ten weekend. Ja starałem się załagodzić sytuację żeby ojciec od nich nie dostał #!$%@? bo było blisko. Po kilkunastu minutach sytuacja wyglądała tak:
-Mój ojciec leży na ziemi, kurczowo trzyma się podwozia i krzyczy, że nie odda
-Janusze krzyczą, że ma oddawać
-Jeden janusz ma #!$%@? nos bo próbował leżącego ojca odciągnąć od kadzi za nogę i do-stał drugą nogą z kopa
-Dwóch policjantów ciągnie ojca za nogi i mówi, że jedzie z nimi na komisariat bo pobił człowieka
-We wszystkich oknach dookoła stoją sąsiedzi
-Moja stara płacze i błaga ojca żeby zostawił samolot a policjantów żeby go nie aresztowali
-Ja smutnazaba.psd
W końcu policjanci oderwali starego od podwozia. Ja podałem januszom kod do kłódki rowe-rowej i odlecieli samolotem, rzucając wcześniej staremu 500zł i mówiąc, że nie ma już do niej żadnego prawa i lepiej dla niego, żeby się nigdy na lądowaniu nie spotkali. Matka ubłagała policjantów, żeby nie aresztowali ojca. Janusz co dostał w mordę butem powiedział, że on się nie będzie #!$%@?ł z łażeniem po komisariatach i ma to w dupie tylko ojca nie chce więcej widzieć. Stary do tej pory robi z januszami gównoburzę na forach dla spiskowców bo założyli tam specjalny temat, gdzie przestrzegali przed robieniem jakichkolwiek interesów z moim ojcem.
Obserwowałem ten temat i widziałem jak mój ojciec nieudolnie porobił trollkonta

kołpaczek92

Liczba postów: 1

Ten temat założyli jacyś idioci! Znam użytkownika stary_anona od dawna i to bardzo po-rządny człowiek i wspaniały samodoskonalący się spec lotnictwa! Chcą go oczernić bo zazdroszczą przeżytych zamachów!

Potem jeszcze używał tych trollkont do prześladowania niedawnych kolegów od tupolewa. Jak któryś z nich zakładał jakiś temat to ojciec się tam #!$%@?ł na trollkoncie i np. pisał, ze #!$%@? gęstość mgły oblicza i wysokość brzozy się nie zgadza xD Z tych samych trollkont udzielał się w swoich tematach i jak na przykład wrzucał zdjęcia jakieś repliki 1:1000 to sam sobie pisał

Noooo gratuluję dokładności! Widać, że doświadczony znawca!

a potem się z tego cieszył i kazał oglądać mi i starej jak go chwalą na forum.
#pasta #smolensk #katastrofasmolenska
  • 5