Wpis z mikrobloga

Małe #truestory z dzisiaj.

- Niedziela godzina 12
- w domu kosz na śmieci pełny
- nie chce ci się ale idziesz wyrzucić
- pokonujesz 3 piętra z buta i udajesz się na śmietnik
- podchodzisz do kontenera
- wykonujesz zamach (w sensie wymach) i rzucasz
- wracasz
- w połowie drogi do klatki mindfuck
- dalej trzymasz w ręce śmieci
- #!$%@?łeś klucze od mieszkania, które trzymałeś w drugiej ręce
- jak ostatni #przegryw włazisz do kontenera
- klucze znalezione ale wstyd przed sąsiadami wracającym z kościoła pozostał

Także Mirki, czasem wykonując nawet najprostszą czynność warto się zastanowić co się robi.
  • 5