Wpis z mikrobloga

Ostatnio przestałem wchodzić na Wykop i teraz nie mam wątpliwości, że to była dobra decyzja. Wszedłem dziś dowiedziawszy się o aferze #pizzagate i czytając to oto cyt. "trzymające meritum w ryzach jako takiej autentyczności" podsumowanie: http://www.wykop.pl/link/3457231/pizzagate-przystepne-podsumowanie-informacji/ nie wiem czy mam się śmiać czy płakać.

Okazuje się bowiem, że poziom umysłowy naszego społeczeństwa, reprezentowany przez wykopowe dzieci reformy systemu szkolnictwa, jest niższy od przysłowiowych amerykanów.

Nie dość, że te redditowe rewelacje o pedofilskich szyfrach w mailach pana Podesty, są tak naciągane jak gumka w majtkach na grubej dupie wykopowego informatyka, to na Wykopie, poziom żenady osiągnął chyba Mount Everest. Informacje które są tu zamieszczane, są zwyczajnie wyssane z palca, bo opierają się na zniekształconych tłumaczeniach z języka angielskiego popełnionych przez tu obecnych asów polskiego systemu oświaty.

I tak, według nich, zdanie:

Would love to get a pizza for an hour?

oznacza "Zamów mi pizzę na godzinę" *

natomiast

a child that takes after you

oznacza "miałem je (dziecko) po tobie" **

O nadziejo polskiego narodu, który jesteś autorem tych przełożeń - twoja pani od angielskiego byłaby z ciebie naprawdę dumna!

Więcej perełek mi się nawet nie chce przytaczać, bo wbrew podniecie wykopowiczów, uważam że doszukiwanie się tam szyfru nie ma najmniejszego sensu. Pan Podesta to reprezentant starszego pokolenia, które e-mali używa, jak dzisiejsza młodzież sms-ów. To, że słowo pizza czy pasta pada ponad 100 razy, w mailach które gość napisał na przełomie 14 lat, nie jest absolutnie niczym nadzwyczajnym, już nie wspominając o tym, że jest to Włoch z pochodzenia, miłośnik makaronu i pizzy.

Gdyby wziąć wszystkie moje smsy z tak rozległego czasokresu i wyszukać dajmy na to wyraz „kwiatki”, przytaczając wyrwane z kontekstu zdania, np:

-ten wyjazd będzie ekscytujący, nie zapomnij o kwiatkach
-wygląda na to ze bardzo lubi kwiatki, może kupimy mu jednego
-jest w kwiatku

a następnie jakiś troll wrzuciłby w komentarzu słowniczek:

kwiatek - małe dziecko

to... no właśnie. Widzisz to co chcesz zobaczyć. Zwichrowane umysły wykopowych informatyków, wszędzie doszukują się związków z pedofilią - obserwuję ten fenomen nie od dziś. Czemu tak szczególnie upodobali sobie ten temat? Kto wie, być może "głodnemu chleb na myśli"... Piszemy o politykach, a może nie trzeba daleko szukać... co wydaje się jeszcze bardziej przerażające.

Poprawne tłumaczenia:

* "Would love to get a pizza for an hour?" - "Skusiłbyś się na pizzę za godzinę?". Wyrwane z kontekstu zaproszenie na obiad: https://wikileaks.org/podesta-emails/emailid/51189
** "a child that takes after you” - idiom "to take sth after sb" oznacza "wdać się w kogoś" i będąc komentarzem do zdjęcia dziecka z plikiem banknotów, odnosi się z całą pewnością do miłości do pieniędzy – "to dziecko wdało się w ciebie”

P.S. Dobrym odwzorowaniem zdolności lingwistycznych przyszłych pracowników na nasze emerytury, szczególnie jeśli chodzi o typowo amerykańskie zwroty, niech będzie to słynne tłumaczenie: http://www.wykop.pl/link/466473/#comment-2930501

#pizzagate #oswiadczeniezdupy
  • 11
@mixplus: Widzę, że jesteś nieomylny i bardzo biegły w translacji z angielskiego. Poproszę w takim razie o przetłumaczenie tego maila:

Hi John, The realtor found a handkerchief (I think it has a map that seems pizza-related. Is it yorus? They can send it if you want. I know you're busy, so feel free not to respond if it's not yours or you don't want it.
@mixplus:

Gdyby wziąć wszystkie moje smsy z tak rozległego czasokresu i wyszukać dajmy na to wyraz „kwiatki”, przytaczając wyrwane z kontekstu zdania, np:

-ten wyjazd będzie ekscytujący, nie zapomnij o kwiatkach

-wygląda na to ze bardzo lubi kwiatki, może kupimy mu jednego

-jest w kwiatku

a następnie jakiś troll wrzuciłby w komentarzu słowniczek:

kwiatek - małe dziecko


Stwórz chochoła, bij w niego, wygraj.
Brawo.