#prawo #psychologia Dlaczego bycie pod wpływem narkotyków lub alkoholu nie jest okolicznością łagodzącą w momencie popełnienia zbrodni. Przecież można uznać że taki człowiek jest częściowo niepoczytalny, nie kontroluje swoich zachowań.
Pytam bo ludzie psychicznie (niepoczytalni?) chorzy dostają inne wyroki.
Ps. #ksiazki Może ktoś polecić jakieś książki z pogranicza psychologi, które tłumacza skąd się biorą ci najgorsi zbrodniarze? Czytam wlasnie 'bestia studium zla' ale taka slabawa jest, napisane jako hisotryjka kryminalna a nie studium psychologiczne. Jedynie pod koniec jest coś interesującego.
@vantropf: Bo wtedy ludzie specjalnie przed popełnieniem przestępstwa ćpaliby albo pili spore ilości alko. Osoba chora psychicznie nie może sobie od tak przestać chorować, alkoholu czy dragów brać nie musisz.
@vantropf: chyba sprawa jest dość dobra, przed zażyciem środków odurzających jesteś zdrową psychicznie osobą i zdajesz sobie z ryzyka jeżeli za dużo zabrałeś czy coś. To wynika z Twojej decyzji więc bycie pod wpływem nie może być okolicznością łagodzącą,
Trochę zbyt dosłownie zlapaliscie się tego co napisałem. Pytam ogólniej trochę. Pytam raczej o akcje która podobno miała miejsce u mnie w mieście 15 lat temu. Dwóch świetnych kumpli bierze jakiś drug. to pierwszy raz nie wiedzą na co sie piszą. Potem w nocy jeden sie budzi cały zakrwawiony. Miał jakieś jazdy i zamordował kumpla. Normalnie by tego nie zrobił, nie było powodu.
@OldFuckinPyroRex: czyli jednak jest. Na chłopski rozum: dali taki zapis bo ciężko stwierdzic czy ktoś wprawil się celowo w ten stan żeby popełnić zbrodnie czy tylko popełnił ja bo po zażyciu hamulce mu puściły.
@vantropf: Jest, ale pod specyficznymi warunkami. Nie wiem, jak sąd oceniłby gdyby ktoś się nacpał np. kokainą (po której świruje) a myślał że ćpa mefedron (po którym nie świruje).
z jednej strony słuszne, z drugiej, nie zawsze można przewidzieć jak zadziała dany środek(ktoś myśli np. że bierze coś innego niż na prawdę)/co się zacznie dziać z organizmem. Najlepiej, jakby sprawy były traktowane bardziej indywidualnie.
#psychologia
Dlaczego bycie pod wpływem narkotyków lub alkoholu nie jest okolicznością łagodzącą w momencie popełnienia zbrodni.
Przecież można uznać że taki człowiek jest częściowo niepoczytalny, nie kontroluje swoich zachowań.
Pytam bo ludzie psychicznie (niepoczytalni?) chorzy dostają inne wyroki.
Ps. #ksiazki Może ktoś polecić jakieś książki z pogranicza psychologi, które tłumacza skąd się biorą ci najgorsi zbrodniarze?
Czytam wlasnie 'bestia studium zla' ale taka slabawa jest, napisane jako hisotryjka kryminalna a nie studium psychologiczne. Jedynie pod koniec jest coś interesującego.
@vantropf: Bo tak stoi w kodeksie karnym.
Ściślej - interesujący nas przepis idzie tak:
@vantropf: jest o ile nie wprowadziłeś się w ten stan samemu i za swoją zgodą
Pytam raczej o akcje która podobno miała miejsce u mnie w mieście 15 lat temu.
Dwóch świetnych kumpli bierze jakiś drug. to pierwszy raz nie wiedzą na co sie piszą.
Potem w nocy jeden sie budzi cały zakrwawiony. Miał jakieś jazdy i zamordował kumpla.
Normalnie by tego nie zrobił, nie było powodu.
Ale trochę mnie przekonaliscie. Dzięki
Na chłopski rozum: dali taki zapis bo ciężko stwierdzic czy ktoś wprawil się celowo w ten stan żeby popełnić zbrodnie czy tylko popełnił ja bo po zażyciu hamulce mu puściły.
@vantropf: Jest, ale pod specyficznymi warunkami. Nie wiem, jak sąd oceniłby gdyby ktoś się nacpał np. kokainą (po której świruje) a myślał że ćpa mefedron (po którym nie świruje).