Wpis z mikrobloga

@Sonkersky tak, Google się gniewa i nakłada ban na stronę na frazy, które były sztucznie pozycjonowane. Do tego syf w profilu linkowym robi dodawanie strony do różnych katalogów stron.
@Ben_Dover: I nie wprowadzaj ludzi błąd gadaniem o banie, bo przez pozycjonowanie można dostać filtr, a nie ban. Na bana trzeba naprawdę zasłużyć i żaden pozycjoner nie zrobi na stronie klienta takich rzeczy.
@suzisa pracowałem w korporacji SEO, która miała kilka tysięcy swoich katalogów, niby spełniały wytyczne Google, ale to były śmietniska. Co jakiś czas niektóre były wykrywane przez Google, usuwane, a strony z nich musiały być monitorowane pod kątem nałożonego filtra. Poza tym katalogi powinny mieć linki nofollow, więc z jednej strony nie przekazują mocy. Z drugiej strony oczywiście uwiarygodniają profil linkowy, ale według mnie to zawsze ryzykowne działanie.
@Ben_Dover: chodzi również o to, że przez taki katalog ktoś może trafić na Twoją stronę, co robi w sumie najlepszą robotę. Dlatego mówię, że katalogi branżowe np znanylekarz.pl zrobi robotę.