Tytuł: Starość aksolotla Autor: Jacek Dukaj Gatunek: Science-fiction ★★★★★★★★☆☆
Co różni człowieka od samoświadomego robota? Czy jest on jednym z nas?
Tytuł: Starość aksolotla Autor: Jacek Dukaj Gatunek: Science fiction ★★★★★★★★☆☆
Czy robot może mieć samoświadomość? Co go różni od człowieka?
Książka ta wywołała rozbieżne uczucia, a zarazem kilka razy złapałem się za głowę. No i ten niedosyt, jakby brakło... chęci kontynuowania wątku. W Ziemię uderza Promień Śmierci, a wszystko co żyje i ma DNA umiera jak za dotknięciem palca Kostuchy. Umierają drzewa, ludzie. Ci, którzy mają dostęp do urządzenia o nazwie InSoul3 dokonują transformacji - kopiują zawartość swojego mózgu na dysk twardy i stają się programem, swoistym systemem operacyjnym. Ludzie przetrwali tylko dlatego, że stali się transformerami i mogli wymieniać nosicieli-robotów niczym surogatów. Jednakże autor postawił sprawę nauki dość w dziwnym świetle, bowiem transformery, choć żyć mogą setki, tysiące lat, nie mogą... się uczyć. Tu się złapałem za głowę. Przecież one powinny mieć duzo doskonalszy sposób uczenia się, wszak nawet w Matriksie z 1999r. była możliwość wgrania sobie danych. Czemu tego transformery nie dokonały, nawet [uwaga, spoiler w wiadomości ukrytej]
Podobał mi się kierunek ideologiczny, czyli dzisiejsze rozważania o świadomości robotów o wysokiej inteligencji są nic nie warte w obliczu przetrwania. Czemu się zastanawiamy nad tym, skoro to oczywiste, że w trakcie rozwoju będą one samoświadomości lub jej symulacji nabierały? A rozbieżne uczucia? Jedna z niewielu książek, które dobrze i lekko się czytało. Może ta lekkość pozwala tak dobrze książkę wchłonąć? Co trudniejsze słowa to nie przeszkoda, gdy naraz fabuła przyspiesza a to zaraz zwalnia niczym procesujący się transformer. Niestety, czułem duży niedosyt i depresja wywołana [uwaga, spoiler poniżej]
spowodowała degradację programu głownego bohatera. I szkoda, bo sam pewnie należałbym do grupy Heavy Metalu, sam bym się wcisnął w machinerię robota, bylebym mógł się uczyć. Nabyć wiedzę to nie byłby już problem, bo czasu byłoby w bród. Szkoda byłoby mi tylko kwestii rodzicielstwa, bo to choć bardzo zwierzęca rzecz, to i bardzo przyjemna - choćby słyszeć śmiech własnego dziecka. Ale nie o mnie tu, a o książce. Szkoda, bardzo szkoda, że bohater [uwaga, spoiler poniżej]
Chętnie bym przeczytał kolejną część, bo niedosyt mam jak po kolejnym odcinku ulubionego serialu.
Jacek Dukaj ujął w tej książce bardziej sedno różnic między człowiekiem z krwi i kości a humanoidalnym robotem ze samoświadomością. Czy jest on jednym z nas?
Porównywanie płac nauczycieli z pracownikami dyskontów jest uzasadnione, bo faktyczne wymagania są podobne (wystarczy mieć ręce, nogi i nie być upośledzonym intelektualnie)
Tytuł: Starość aksolotla
Autor: Jacek Dukaj
Gatunek: Science-fiction
★★★★★★★★☆☆
Co różni człowieka od samoświadomego robota? Czy jest on jednym z nas?
Tytuł: Starość aksolotla
Autor: Jacek Dukaj
Gatunek: Science fiction
★★★★★★★★☆☆
Czy robot może mieć samoświadomość? Co go różni od człowieka?
Książka ta wywołała rozbieżne uczucia, a zarazem kilka razy złapałem się za głowę. No i ten niedosyt, jakby brakło... chęci kontynuowania wątku.
W Ziemię uderza Promień Śmierci, a wszystko co żyje i ma DNA umiera jak za dotknięciem palca Kostuchy. Umierają drzewa, ludzie. Ci, którzy mają dostęp do urządzenia o nazwie InSoul3 dokonują transformacji - kopiują zawartość swojego mózgu na dysk twardy i stają się programem, swoistym systemem operacyjnym. Ludzie przetrwali tylko dlatego, że stali się transformerami i mogli wymieniać nosicieli-robotów niczym surogatów.
Jednakże autor postawił sprawę nauki dość w dziwnym świetle, bowiem transformery, choć żyć mogą setki, tysiące lat, nie mogą... się uczyć. Tu się złapałem za głowę. Przecież one powinny mieć duzo doskonalszy sposób uczenia się, wszak nawet w Matriksie z 1999r. była możliwość wgrania sobie danych. Czemu tego transformery nie dokonały, nawet [uwaga, spoiler w wiadomości ukrytej]
Podobał mi się kierunek ideologiczny, czyli dzisiejsze rozważania o świadomości robotów o wysokiej inteligencji są nic nie warte w obliczu przetrwania. Czemu się zastanawiamy nad tym, skoro to oczywiste, że w trakcie rozwoju będą one samoświadomości lub jej symulacji nabierały?
A rozbieżne uczucia? Jedna z niewielu książek, które dobrze i lekko się czytało. Może ta lekkość pozwala tak dobrze książkę wchłonąć? Co trudniejsze słowa to nie przeszkoda, gdy naraz fabuła przyspiesza a to zaraz zwalnia niczym procesujący się transformer.
Niestety, czułem duży niedosyt i depresja wywołana [uwaga, spoiler poniżej]
spowodowała degradację programu głownego bohatera. I szkoda, bo sam pewnie należałbym do grupy Heavy Metalu, sam bym się wcisnął w machinerię robota, bylebym mógł się uczyć. Nabyć wiedzę to nie byłby już problem, bo czasu byłoby w bród. Szkoda byłoby mi tylko kwestii rodzicielstwa, bo to choć bardzo zwierzęca rzecz, to i bardzo przyjemna - choćby słyszeć śmiech własnego dziecka. Ale nie o mnie tu, a o książce.
Szkoda, bardzo szkoda, że bohater [uwaga, spoiler poniżej]
Chętnie bym przeczytał kolejną część, bo niedosyt mam jak po kolejnym odcinku ulubionego serialu.
Jacek Dukaj ujął w tej książce bardziej sedno różnic między człowiekiem z krwi i kości a humanoidalnym robotem ze samoświadomością. Czy jest on jednym z nas?
#bookmeter
Wpis został dodany za pomocą skryptu do odejmowania
!Dzięki niemu unika się błędów w działaniach
!Pobierany jest zawsze ostatni wynik
@SPGM1903 Prawdopodobnie poprzednicy zrobili błąd, masz okazje go poprawić.
Podpowiedź (teoretycznie zawiera poprawione błędy poprzedników):
3802 - 2 = 3800