Wpis z mikrobloga

w ogóle to często ludzie nieprzystosowani społecznie mają problem z nawiązywaniem znajomości bo są nieśmiali, zamknięci w sobie itd

a ja mam tak że bez problemu poznaję nowych ludzi, zwykle z każdym mam jakiś temat do rozmowy, ogólnie robię chyba całkiem ok pierwsze wrażenie, tylko kompletnie nie potrafię utrzymywać znajomości xD w sensie tak że ludzie do siebie regularnie piszą, albo się gdzieś umawiają, przerasta mnie coś takiego xD przychodzę na imprezę i czuję się dobrze, z każdym mogę pogadać, ale wszystkie dziewczyny są przyjaciółkami i już dawno wszystko wiedzą bo się często spotykają sam na sam, chłopaki to samo, ktoś do kogoś napisał na fb a ktoś inny z kimś rozmawiał przez telefon

i przychodzę ja, elo, z jednej strony czuję się dobrze bo to moi znajomi a z drugiej w sumie mało co o nich wiem

czy moje #!$%@? ma swoją nazwę
  • 19
@wdzwr: i najgorszy moment, kiedy od lat otrzymujesz życzenia i inne wiadomości od najlepszych przyjaciół/znajomych i nie potrafisz się zmusić aby im odpisać.
Czujesz, że coś jest z tobą nie tak, ale to jest silniejsze - tłumaczysz sobie, Po #!$%@? #!$%@?ć się w czyjeś życie, To takie sztuczne, wymuszone, o czym będziemy gadać i rezygnujesz z jakiegokolwiek kontaktu.
Wymyślasz pierdyliard wymówek, aby nie podtrzymywać kontaktów.
@wdzwr: Mam tak samo - mogę normalnie przyjść na imprezę i nikogo nie kojarzyć, aby wyjść z niej w grupie "znajomych", ale żeby potem coś napisać, to "po #!$%@?", nie wiem czemu.
@wdzwr: jezeli do tego dochodzi absolutny brak zainteresowania poznawaniem nowych ludzi, to chyba po prostu introwertyzm. ja najswobodniej czuje sie sam, zaraz potem z rozowym, spotkania ze znajomymi na ten moment sa dla mnie jak obowiazek, zagadywanie do nowych ludzi jest kategorycznym opuszczeniem strefy komfortu i dopuszczalne jest tylko w sytuacjach koniecznosci np. jak sie skonczyl zwiazek i szuka sie nowego rozowego