Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
banicjant997 +32
Będzie was PO na czele z tuskiem peklować aż kukle zaswędzą. Paluchem pokazywac na pis i jego głupich dziadów wyborców a w ten czas krzyczec o inteligencji, swiadomych wyborach i tak sobie dawac rypać do swojej bramki to tylko polak potrafi xD Oczy powoli sie otwierają nawet sekciarzom ale troche za pozno bo mamy 4 lata ruchadełka za pieniądz podatnika i niespełnione obietnice z kryciem pleców ziomków deweloperów i hasłami na ustach
Postanowiłem wyskoczyć na weekend do Wrocławia, odwiedzić znajomą - kupiłem sobie bilety w obie strony na nowe w miarę wówczas #pendolino - z tym, że w zamotaniu bilet zamiast na piątek rano, kupiłem przez internet na sobotę. O czym zdałem sobie sprawę, gdy jakieś 3 minuty przed odjazdem pojawił się pasażer z biletem na to samo miejsce ale z właściwą datą.
W owym czasie, nie wiem jak teraz, w pendolino w przeciwieństwie do reszty pociągów, kupić bilet u konduktora można było tylko za dużą dopłatą. Poszedłem do kierownika pociągu spytać, czy da się coś z tym biletem zrobić, "przebookować" czy coś. Stwierdził, że bilet jest nieważny (moja riposta, że jest ważny ale jutro, go nie wzruszyła) - i że jeśli chce jechać dalej to muszę dopłacić 300 zł, a że pociąg właśnie miał ruszać, to powiedział że mogę zastanowić do Zachodniej i tam wysiąść ewentualnie. Pociąg ruszał z Centralnej (miejsca nie podano, wiec wiadomo jakie miasto (⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)).
Przetrawiłem, że mam już jakieś plany, wysiadać i szukać innych połączeń na szybko mi się nie chce, a zresztą to uczciwe, bo za głupotę się płaci - poszedłem dopłacić te 3 stówki.
Na to kierownik konspiracyjnym szeptem:
Idąc na tył, minąłem jeszcze jakąś grupę zagranicznych studenciaków na oko, najwyraźniej zszokowanych info o dopłacie, nie wiem jak ich historia się potoczyła. Podejrzewam, że takiego #protip, jak to polscy konduktorzy obeszli debilny system dopłat w drogim pociągu, nie dostali ( ͡º ͜ʖ͡º)
Konduktorzy zjawili się przed Częstochową, ale mnie zgrabnie ominęli, wrócili drugi raz już po przystanku i kulturalnie sprawdzili mi bilet.
Drugi nadmiarowy bilet na dzień następny anulowałem, więc nie byłem stratny. Już we Wrocławiu poszedłem do kierownika pociągu, chciałem mu dać w podziękowaniu 100 zł chociaż, bo zaoszczędziłem dzięki jego życzliwości dużo więcej. Nie chciał wziąć ode mnie pieniędzy - stwierdził, że trzeba sobie pomagać w biedzie, bo pomyłki się zdarzają. Wystarczy, że pomogę mu, jeśli go kiedyś spotkam i będzie w potrzebie.
#truestory #coolstory