Wpis z mikrobloga

@HighContentWolfdog: ja lubię wychodzić, ale jak musiałam kiedyś tydzień się zająć tym psem to mnie szlag trafiał. Z nim nie dało się wyjść na spacerek, zrelaksować - to był sprint za każdym razem, plus jak się nie wybiegał to szalał w domu, darł mordę, ogólnie masakr.