Wpis z mikrobloga

[Z fanpejdża "Mafijne opowieści" ( ͡° ͜ʖ ͡°)]

Krzysztof B. ps. Świniak to ewenement jeśli chodzi o karierę przestępczą, śmiało można powiedzieć o nim człowiek renesansu. Niepozorny chłopina hodujący pod Grodziskiem Mazowieckim trzodę chlewną w przeciągu kilku lat dorobił się sporego majątku. Ksywa Świniak wzięła się od tego, że za komuny Krzyśkowi ktoś podpierdzielił tucznika, a jak wiadomo mięso wtedy było w cenie to ten delikatnie mówiąc się wkurzył i ruszył na poszukiwania swojej własności po okolicznych targach. Wielu z was zapewne nie za bardzo zdaje sobie z tego sprawę, ale nie było wtedy żadnych kolczyków i innych tatuaży a on jako skubaniec potrafił swojego warchlaka rozpoznać w stadzie tysiąca innych i to po kształcie dziurek w ryju, ale to nie był jego jedyny talent. Jako, że Krzychu myślał nie tylko łapą, ale również potrafił uruchomić odpowiednie trybiki w dyńce, więc doskonale zdawał sobie sprawę, że musi to rozwiązać dyskretnie. Wysłał na targ swojego szwagra, który praktycznie nosa z chlewu nie wychylał i powiedział do którego typa ma podejść szwagier troszkę nie kumaty, ale z zadania się wywiązał koncertowo. Rozmowę pokierował tak, że miał kupić od handlarza większą ilość świniaków, a ten zapewnił go, że dostarczy mu je za dwa dni. Krzychu skrzyknął ekipę i zaczaili się w krzakach pod chlewem. Minęło kilka godzin, a chłopaki już mieli odkładać widły, kiedy nagle usłyszeli charakterystyczny warkot Żuka. Krzysiek niczym William Wallace w Bravehart studził swoich żołnierzy siarczystymi #!$%@? sypanymi stanowczym półszeptem. Żuk wjechał na podwórko, a z auta wyskoczyło dwóch gości. Bez większego wysiłku wdarli się do chlewu i zaczynali wyprowadzać inwentarz do blaszaka. No i wtedy można powiedzieć zaczęła się gangsterska kariera Krzyśka. Oprawiali gości w piwnicy pod chlewem na haku, aż w końcu okazało się, że jeden z tych gości to kuzyn jakiegoś oficera milicji. Od tamtej pory Krzysiek otrzymał ksywę Świniak, bo tak urządzili tych gości, że wyglądali jak by wpadli do maszynki do mielenia.
Świniak po krótkiej odsiadce wrócił na ojcowiznę i ruszył z grubej rury. Pod celą siedział z gościem, który dostał pajde za fałszowanie dokumentów i robił to tak perfekcyjnie, że Krzychu przebranżował się z trzody na drukarnie, ale nie drukował biuletynów Solidarności... Chłop miał łeb na karku, a w akademii przestępców jaką niewątpliwie były więzienia w tamtych czasach złapał masę kontaktów. Momentalnie uruchomił produkcje waluty, którą inwestował już w czasach prywatyzacji na której zbił potężny majątek. Żwirownie, firmy transportowe, import i eksport pozwoliły mu w 1992 roku dorobić się widocznego na zdjęciu 308 GTS od Koeniga. Świniak używał go jako auta codziennego więc często robił zamieszanie na wsi. Samochód oficjalnie należał do jego stryja mieszkającego w Wołominie przez co staruszkowi nie raz robili wjazd na posesje żądni szybkiego hajsu smutni panowie. Ostatecznie auto zostało oddane w ramach okupu za jego córkę, ale o tej historii mało wiadomo tak samo jak i o dalszych losach samochodu. Jedno jest pewne pomimo, że Krzysiek wylądował ponownie w ciupie cała jego rodzina jest ustawiona do śmierci, a on sam chyba nie spodziewał się tak zawrotnej kariery

#czarneblachy #samochody #motoryzacja #carboners #ferrari #mafia #heheszki #mafijneopowiesci
Pobierz o.....y - [Z fanpejdża "Mafijne opowieści" ( ͡° ͜ʖ ͡°)]

Krzysztof B. ps. Świniak t...
źródło: comment_qefOV7tDBZmDfnGOJLpW2WFeGcgt1zLQ.jpg
  • 11
Ksywa Świniak wzięła się od tego, że za komuny Krzyśkowi ktoś podpierdzielił tucznika

Od tamtej pory Krzysiek otrzymał ksywę Świniak, bo tak urządzili tych gości, że wyglądali jak by wpadli do maszynki do mielenia.


@oficer-prowadzacy: To w końcu Świniak bo ktoś mu świnie ukradł czy Świniak bo urządzili tak tych kolesi ( ͡° ͜ʖ ͡°) Historyjka spoko ale z autora to pisarz nie będzie bo się strasznie