Wpis z mikrobloga

Mireczki, mam w związku problem tego typu, że każde z nas zawsze chce postawić na swoim i kłócimy się o nawet najgłupsze rzeczy, które wymagają jakiegoś wyboru jak np. miejsca w kinie. Trochę już mnie to zaczyna męczyć i tutaj pytanie: odpuszczać czasami czy jednak cały czas pokazywać kto tu jest samcem alfa ( ͡° ͜ʖ ͡°) i kto decyduje?
#zwiazki
  • 4
@Sigmanus: to średnio, że nie potraficie się dogadać. Ja z żoną też czasem się zetnę, ale w większości sytuacji potrafimy dojść do porozumienia. To się nazywa kompromis - ty idziesz na ustępstwa, laska idzie na ustępstwa, oboje jesteście usatysfakcjonowani. U mnie to działa, bo jakoś się te 7 lat znosimy już i jak na razie zero poważnych problemów :)
@Sigmanus o gurwa skąd ja to znam... rozmawialam o tym dużo z moim niebieskim i jest juz spokój,chociaz czasem narasta fustracja o durnoty (typu zrobie mu kawe w nie tym kubku i sie zaczyna...). Każde z was musi trochę odpuścić.