Wpis z mikrobloga

Chwila minęła od ostatniego wpisu, postaram się nadrobić zaległości.

Niniejszym prezentuje kolejny odcinek (poprzedni tutaj) autorskiego przeglądu ekranizacji Twórczości HP Lovecrafta. Na końcu będzie jeszcze mała prośba, ale o tym później.

Na tapecie 5 lat zamiast dekady, z uwagi na dużą ilość filmów nakręconą po 2000r. Większość widziałem już jakiś czas temu, dlatego piszę ogólnikowo, tak, jak zapamiętałem.

Teraz do rzeczy:

Dagon (2001) 6/10

Czyli kolejna produkcja S Gordona, tym razem realizowana przez Hiszpanów.
Początek filmu to świetna adaptacja "Widma nad Ismouth". Mamy tutaj wszystko, co najlepsze z opowiadania: duszne, portowe miasto z dziwnymi mieszkańcami. Jedyną różnicą jest przeniesienie akcji do Hiszpanii. Wraz z rozwojem wypadków atmosfera zaczyna być coraz bardziej gęsta. W końcu główny bohater musi walczyć o życie, w podobny sposób jak w pisanym pierwowzorze. Druga część filmu (nie jest stworzony z segmentów, ale dla kogoś, kto tak jak ja zna przynajmniej jedno opowiadanie granica jest wyraźna) to ekranizacja Dagona, którego niestety nie czytałem. Z tego co pamiętam, zaczyna się robić trochę słabiej. Na plus efekty i mutacje. Akcja kręci się wokół rytuału z Uxią, córką tytułowego potwora . O ile obłęd jest pokazany w dobry sposób, o tyle fabularnie wystąpiła kumulacja głupot i chyba przez to dałem tylko 6. Do tego dochodzi dziwna maniera hiszpańskich aktorów.

Ogólnie film dobry, jak najbardziej polecam fanom gatunku. Przez niedociągnięcia ocena taka, a nie inna, może zrobię sobie powtórkę i podskoczy wyżej.

The Dream-Quest of Unknown Kadath (2003) 3/10

Ten "film" okazał się najbardziej ciężkostrawny jak do tej pory. Przyznaję się bez bicia, że nie wytrzymałem do końca (ba, nawet do połowy:)).
Dlaczego?
Produkcja jest na filmwebie opisana, jako animacja. No ok. Tylko, że po włączeniu filmu dostajemy audiobooka z ilustracjami. Owszem niektóre elementy są animowane, jednak większość to statyczne obrazki. Kreska (szczególnie wygląd głównego bohatera) też nie powala. Momentami wyglądało to dla mnie tak, jakby autor miał umiejętności żeby narysować to lepiej, jednak zabrakło czasu/chęci. Narrator też mi nie przypadł do gustu. Oprócz tego, film zrealizowany całkiem poprawnie, dlatego nie pogrążałem go dalej oceną.

Nie polecam, chociaż wiem, że niektórym może się spodobać ten eksperyment.

Beyond Re-Animator (2003) 6/10

Trzecie spotkanie z Reanimatorem. Ponownie dyryguje wszystkim Brian Yuzna, a tytułową rolę gra Jeffrey Commbs.

Narracja prowadzona w zgrabny sposób, łączy historię z poprzednią częścią. Akcja rozgrywa się w więzieniu, w którym wyrok odsiaduje Dr West.
Ogólnie chodzi o przekazanie swojego projektu następnemu pokoleniu, nie ma się, co rozpisywać o fabule.

Budżet jest dość mocno okrojony, na szczęście nie na tyle żeby specjalnie raziło. Film ma wszystkie plusy i minusy tanich produkcji. Czyli z jednej strony, krwawą opowieść podlaną humorem, z drugiej momentami słabe aktorstwo oraz chwilami brak logiki.
Plusy przeważają i dostajemy udaną rozrywkę, w klimacie poprzednich Reanimatorów.

Dla tych, co widzieli poprzednie części pozycja obowiązkowa, moim zdaniem lepsze od "dwójki".

Zew Cthulhu (2005) 6/10

Najpierw narzekanie niezwiązane z filmem:


Już wracam do filmu, po prostu musiałem o tym wspomnieć. :)
Bardzo przypominał mi Cool Air, chociaż teraz już nie pamiętam czy ten drugi zrealizowany był też jako niemy. W Zewie Cthulhu nie usłyszymy dialogów, całość zrobiona jest w stylu lat 20(?) Żeby ukryć niskie koszty produkcji.
Reżyser jest konsekwentny i owocuje to spójnym obrazem, który jest wierną ekranizacją opowiadania to o tym samym tytule.
Aktorzy ucharakteryzowani jak w Metropolis. Efekty też są niezłe, jeśli pamiętamy o sztywnym trzymaniu się konwekcji przez twórców.
Moim zdaniem trochę przegadany. To, co się sprawdziło w Cool Air, (budowanie filmu głównie na dialogach) niestety tutaj pozostawia niedosyt.
O ile ruiny, czy brama starożytnego miasta robią wrażenie, to sam Przedwieczny nie przypadł mi do gustu. Oprócz tego, przyczepiłbym się do niewystarczającej liczby aktorów w niektórych scenach. Tutaj znowu usprawiedliwieniem jest budżet.

Polecam, chociaż uważam ocenę Na Filmwebie za zawyżoną

Tym sposobem dochodzimy do prośby wspomnianej na początku. Jeśli ktoś wie gdzie obejrzeć/ściągnąć Cthulhu 2000, Tomb of Terror 2004, [Przeklęty dom 2003](http://www.filmweb.pl/film/Przeklęty+dom-2003-176529) (do tego ostatniego to właściwie najbardziej potrzebne są napisy przynajmniej ang. Mam ruską wersję, ale z napisami bym się przemęczył.:))

Poratujcie na PW, jak wiecie gdzie to zdobyć ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#filmy #film #lovecraft #horror #ogladajzwykopem
  • 5
@Duke_Nukem: Wreszcie, kurde balans. :) Myślałem, że zaniechałeś pomysłu, bo rzeczywiście obecne tysiąclecie obfituje w ekranizacje HPL, a większość wygląda nieciekawie.

Co do filmów, oprócz DreamQuest, wszystkie widziałem i popieram, każdy warto obejrzeć. Chociaż Zew oceniłem wyżej.
@sejsmita: Nie zaniechałem tylko bardzo wolno mi to idzie. Teraz, jak już jestem przy mecie nie zamierzam się poddawać ( ͡° ͜ʖ ͡°) Spodziewam się ginotów w stylu Colour of the Dark, ale jestem na nie dość odporny.
Trochę długo to trwało między innymi przez Dream Quest, który chciałem jednak obejrzeć w całości żeby z czystym sumieniem ocenić. Niestety dla mnie ten film to flaki z olejem,
@sejsmita: Mam te filmy na liście "do obejrzenia", więc już ktoś polecał. Cierpliwości, przerobię wszytstko :)

Found to średniak. Mi się podobał, jest dużo odniesień do innych filmów i jak na amatorską produkcję jest całkiem dobrze zrobiony. Można przyczepić się do paru rzeczy, jednak jeśli nie będziesz oczekiwał za wiele po tym filmie nie będziesz zawiedziony.
Jest kilka perełek w dialogach np:

You big pussy.

Maybe you should stick

to PG-13