Wpis z mikrobloga

@tehSpirit: Baggio nie mógł raczej zrobić większej kariery, na tamte czasy był bogiem. Nie patrz przez pryzmat dzisiejszych czasów, rekordowych transferów, zaliczania mega klubów. Robby był mega gwiazdą dwóch mundiali, nie było wtedy lepszego wskaźnika. Na trzecim zresztą też sobie radził. W kwestii klubów było to nieco inaczej widziane niż dziś. Mógł grać np. w Realu, chciał go cały świat, ale on nie chciał, bo po co? Był mega gwiazdą w
@jamtojest: niekoniecznie bo np Lippi traktował go jak psa. Był bogiem masz rację ale mały niedosyt jest bo jednak pucharów ma niewiele. Nie mydlmy oczu ale 94 był jego turniejem i powinien zdobyć złoto dla Italii, choć nie żałuję bo zdobył go Romario którego uważam za jeszcze lepszego gracza niż Baggio bo to jaki "touch" i technikę miał brazylijczyk to coś fenomenalnego i też bardzo żałuję że krótko grał w Barcelonie
@tehSpirit: Trudny temat. Popatrz właśnie na Romario. Mógł i powinien pozostać w Europie, a wolał kopać się po czole z rodakami w ogórkowej lidze. Tak samo Baggio mógł iść wszędzie, a szedł do Bolonii i Brescii. Wtedy jednak był inny świat i puchary nie były aż takim wyznacznikiem. Chociaż przyznaję, że sam się dziwię i jasne, że jest niedosyt. Ale dla niego nich to raczej był sufit. Po co więcej, przecież
@Anck-Su-Namun a patrzyłaś na lata o których mówisz? Mistrz świata 2010 już ledwo, mistrz Europy 2008 - nieźle, ale dopiero się rozwijał, mistrz Europy 2012 - jego wkład w to był niewielki, gol w finale, ale wynik końcowy to jakieś 4-0 albo 4-1, Włosi po kontuzji zupełnie nie istnieli. Zdobył też Ligę Mistrzów i Ligę Europy, ale to był ledwo cień tego piłkarza, którym był przed kontuzją.
Gdyby utrzymał formę i cały
@Paladin_Woodrugh: z takimi osiągnięciami i wynikami to nie jest zmarnowana kariera. Osiągnął prawie wszystko w zawodowej piłce, był gwiazdą światowego formatu, tylko po prostu przytrafiła się kontuzja i obniżył loty. Ale zmarnowanym talentem na pewno go nazwać nie można.