Wpis z mikrobloga

Tegoroczne #oscary to jeden wielki cyrk. Najpierw przez całą galę gadanie o imigrantach, równouprawnieniu, Trumpie etc, a na koniec wygrywa średni "Moonlight", pokonujący dużo lepsze "La La Land" i genialne "Manchester by the Sea". W finale doszło do pomyłki i twórcy "La La Land" zdążyli nawet podziękować za Oscara, a na koniec przybiegł gość i uznał, że to jednak nie oni wygrali. Gdyby ktoś miał wątpliwości: Tak - to Oscary. Tak - "Moonlight" to film o czarnoskórym geju. Gdyby główny bohater dodatkowo był jeszcze żydem, który strzelał do Niemców w polskim obozie zagłady, to w pakiecie byłby jeszcze Nobel i nagroda Emmy.

#kino #film #paranafilm
  • 43
Dawanie #!$%@? o Oscary xD i coroczne zgrywanie znawców kina przez prawackie #!$%@? xD


@durielek: i coroczne bicie konia przez lewackie #!$%@?, do filmów których wspólnym mianownikiem "zajebistości" jest powielanie lewicowych urojeń.

Ach jaki ja jestem znawca konomatografii, bo Oscary, powtarzam OSCARY są dla mnie wyznacznikiem dobrego filmu, a jak się z tym nie zgadzasz to jesteś prawacką #!$%@?ą nieznającą się na kinie


XDDDDD
wlasnie lewactwo I murzynstwo cale lata plakalo ze czarni sa pomijani na "jakiejs prywatnej komercyjnej gali". To nie wiem kto tu dzis wychodzi na #!$%@?:)


@arczer: ja nie płakałem, więc nie wiem o co ci chodzi. poza tym to jest lewacka gala dla lewaków więc może po prost przestań oglądać

albo załóżcie sobie galę White Power Oscars i dawajcie nagrody swoim filmidłom

@Tical25:
@durielek: Grzeje mnie polityka i wasze problemy egzystencjalne z nią związane. "Moonlight" pomimo dobrej realizacji technicznej był strasznie średnim filmem, pewne wątki są tak ewidentnie naciągane żeby to miało ręce i nogi, że aż strach. Wyższy poziom sztuki, skupianie się na uczuciu miłości czającym się gdzieś w nieśmiałym czarnym geju będącym zarazem handlarzem narkotyków i ogólnie gangsterem bez wyrzutów sumienia, który łamie się słysząc piosenkę... Za dużo, głupoty.