Wpis z mikrobloga

Hej Miraski, jest wśród nas ktoś ze znajomością tajskiego, arabskiego tudzież hindi?
Wynagrodzenie: zaproszenia na wykłady Łukasza Jakóbiaka!

Łukasz Jakóbiak szuka tłumaczy z hindi, tajskiego, arabskiego do pracy... za darmo!

To takie typowe dla wykształconych liberałów z wielkich ośrodków, żeby zbijać kapitał na naiwniakach.

Źródło też wymowne: http://www.pudelek.pl/artykul/106343/lukasz_jakobiak_szuka_tlumaczy_z_hindi_tajskiego_arabskiego_do_pracy_za_darmo/

#januszebiznesu #jakobiak ##!$%@? #bekazlewactwa #praca
borowa90 - Hej Miraski, jest wśród nas ktoś ze znajomością tajskiego, arabskiego tudz...

źródło: comment_hVuDSDUnu5kf2eYhX7Hci3xbR6zG0lDh.jpg

Pobierz
  • 16
@borowa90: Nie jestem jego fanem, ale jakby ekwiwalent zapłaty czyli to zaproszenie było warte godne pieniądze, a ja byłbym zainteresowany jego wykładami to deal nie byłby taki zły
(choć nie mam pojęcia ile do tłumaczenia i ile za wykład więc #gownowpis)
zaproszenie było warte godne pieniądze, a ja byłbym zainteresowany jego wykładami to deal nie byłby taki zły


@igiproject: A dla mnie to zwykła bufoniada. Jeśli Jakóbiak wyznaczy cenę za wejście na wykład na poziomie 10.000 zł to jeszcze nie oznacza, że jego wykład jest tyle warty, tylko że on tyle za niego chce.

Bufonem jest tym bardziej jeśli sądzi, że osoby ze znajomością tak egzotycznych języków będą uznawały jego wykłady za
@Wergiliusz: Wrzuci parę linijek w automatycznego tłumacza i się zorientuje. Chyba, że byś to jakoś bardziej finezyjnie robił. Idiomy, gry słówek itp. I potem jeszcze sam sprawdził w tłumaczu np. google. Pytanie tylko czy warto tracić na to czas?