Wpis z mikrobloga

1156869 - 86 - 86 - 104 - 72 - 84 - 167 - 154 = 1156116

Stało się, po przeprowadzce do Krakowa po raz pierwszy wyskoczyłem na rower, zacząłem powoli ogarniać gdzie by tu można było wybrać się na "małe co nieco".

Poniedziałek. Pierwsza jazda po Krakowie, pierwsze wrażenia wręcz tragiczne. Po mieście nie da się jeździć. Światła za światłami, wszędzie mnóstwo samochodów, tragiczne ścieżki rowerowe, 90% rowerzystów w kaskach nie zna rowerowej etykiety. U mnie "na wsi" 95% ludzi z kaskami na głowie wie o co chodzi w jeździe na rowerze, tutaj to nie wiem komu machać a komu nie. No, chyba że jestem kilkadziesiąt km poza miastem, tam już niema przypadków :) Wybrałem się najpierw na małą wspinaczkę pod Kopiec Kościuszki a później jakąś krajówką w stronę Krzeszowic. Najpierw 30km horroru, walki z tirami, później super przyjemne kilometry w Tenczyńskim Parku Krajobrazowym a później równie mało przyjemny powrót jakąś inną drogą krajową.

Wtorek. Tutaj miała paść pierwsza setka... Za namową @Mortal84 uderzyłem na Tyniec, tam również ruch na drogach jest dość spory ale jakby mniejszy niż na trasie Krk -> Chrzanów. Po błądziłem później w okolicach Skawiny, zabawy z przeglądaniem mapy skończyły się tym że przez swój błąd nie zarejestrowałem 15km trasy. Minąwszy Skawinę uderzyłem na Zator, później Babice i "nazad" do Krakowa główną ścieżką z Chrzanowa do Krakowa. Ruch dalej nieprzeciętny ale jakby mniejszy niż dnia poprzedniego.

Środa. Powtórka z wtorku. Najpierw podjechałem odebrać mały pakunek na Ruczaj a później pomknąłem tą samą trasą co dzień wcześniej, tym razem obeszło się bez błądzenia. Wypracowałem sobie trasę w której wskakuję na główną drogę Kraków -> Oświęcim już za Skawiną, tam ruch już jest spoko. Całkiem bezpiecznie można dostać się do Zatora i wrócić później na Kraków. Tutaj już obeszło się bez problemów z GPSem, pierwsza krakowska setka padła.

Czwartek. Wielka improwizacja. Ogarnąłem na mapie że jest na południe od Krakowa coś takiego jak jezioro Dobczyckie. Bardzo zgrubnie ustaliłem trasę jakby tam dotrzeć bez jazdy po Zakopiance i ruszyłem. Moje ekspresowe planowanie skończyło się tym że w efekcie nie skręciłem tam gdzie chciałem, trasa przez to trochę się skróciła ale wyszło mi to na dobre. Przy powrocie z Dobczyc przez Wieliczkę złapała mnie straszna wichura połączona z lekkim deszczem. Ostatnie 20km do Krakowa to była walka o przetrwanie... Na głównej drodze Wieliczka->Kraków ruch samochodów jest dość duży a mną wiatr motał jak chciał, potrafiło mną szarpnąć raz pół metra w jedną stronę raz w drugą. Dotarłem do 'siebie' cały i zdrowy.

Piątek. Nie dałem za wygraną, musiałem koniecznie poprawić trasę z dnia poprzedniego. Tutaj skręciłem już w odpowiednim miejscu, udało mi się objechać całe jezioro Dobczyckie i tutaj zaskok. Ta południowa strona jest świetna, super widoki, super asfalty, trochę wspinaczki, ruch mały, normalnie czad. Polecam każdemu.

Sobota. Trasa piątkowa rozszerzona o Bochnię, okolice Niepołomic oraz powrót do Kraka od strony północnej. Bardzo pozytywna trasa, ruch samochodów całkiem znośny, na maraton polecam.

Niedziela. Połączenie trasy z poniedziałku i wtorku rozszerzone o kręcenie po parkach krajobrazowych w okolicach Krzeszowic, Olkusza oraz powrót do Krakowa przez Ojców. Trasa z bardzo mocnymi, przyjemnymi momentami ale niestety... Żeby zobaczyć coś ciekawego trzeba było najpierw natrzaskać te kilkadziesiąt kilometrów po drogach krajowych.

Pierwsze dwa dni to była udręka, myślałem że nie uda mi się w tym Krakowie znaleźć jakiejś ciekawej trasy. Całe szczęście im głębiej w las tym więcej drzew, odkrywam tego coraz więcej, robi się coraz ciekawiej.

#wyzwanieoshee

Statystyki:

Dystans: 86 km
Czas: ◷03:40:04
Średnie tempo: 2:33 min/km
Średnia prędkość: 23,51 km/h
Kalorie: 3762 kcal

Dystans: 86 km
Czas: ◷03:15:18
Średnie tempo: 2:16 min/km
Średnia prędkość: 26,29 km/h
Kalorie: 3377 kcal

Dystans: 104 km
Czas: ◷03:53:48
Średnie tempo: 2:14 min/km
Średnia prędkość: 26,79 km/h
Kalorie: 4019 kcal

Dystans: 72 km
Czas: ◷03:06:03
Średnie tempo: 2:34 min/km
Średnia prędkość: 23,36 km/h
Kalorie: 3152 kcal

Dystans: 84 km
Czas: ◷03:17:20
Średnie tempo: 2:21 min/km
Średnia prędkość: 25,44 km/h
Kalorie: 3964 kcal

Dystans: 167 km
Czas: ◷06:13:25
Średnie tempo: 2:14 min/km
Średnia prędkość: 26,84 km/h
Kalorie: 7159 kcal

Dystans: 154 km
Czas: ◷05:56:14
Średnie tempo: 2:18 min/km
Średnia prędkość: 25,96 km/h
Kalorie: 6326 kcal

W tym tygodniu to już 1022km!
#rowerowyrownik #ruszkrakow #100km #100km #100km
Kuchasz - 1156869 - 86 - 86 - 104 - 72 - 84 - 167 - 154 = 1156116

Stało się, po prze...

źródło: comment_btClN81Nwh9X1cyQW7xYcQfWmWjZTstW.jpg

Pobierz
  • 4