Wpis z mikrobloga

#psychologia #przegryw #nootropy #zycie

chciałbym poruszyc pewien temat. otóż są osoby które piją kilkanaście lat a nawet dłużej a do tego piją mocną kawe i palą papierochy .odżywiają się niespecjalnie zdrowo, białe pieczywo, standardowy polski obiad. sport widzą tylko w tv. mało tego; są też tacy co dorzucają do tego dragi i co? i niedostają depresji, lęków, fobii, mają się świetnie, są normikami i to nierzadko dynamicznymi nawet. cieszą się życiem itp.
a np. ja to co? staram się zdrowo żyć, ograniczać alko itp. no i co? no i dupa. depresja chyba od zawsze, lęki i fobie również, piwnica. suplemenuje sie również nootropami ale to nieczyni mnie aż tak zadowolonym z życia jak oni są.
powiedzcie jak to #!$%@? jest?! nierozumiem z tego kompletnie nic!
  • 20
@bamoos: palę dwie paczki dziennie wypijam 2 kawy z pół litrowych kubków ( 2 łyżki od zupy ) potem zwykle z 2 500 ml red bulle ( ale to już po południu ) i na wieczór jakąś kawę. Przez 4-5 lat brałem dragi gdzie nie rzadko zdarzało mi się zacząć w poniedziałek kończyć w piątek. Odżywiam się średnio - zdarza mi się zdrowo, zdarza mi się nie zdrowo.
Skończyłem dobre studia,
@bamoos: @bamoos: odpowiedzią jest ich zaangażowanie społeczne/ poczucie przydatności dla innych/ pozytywna ocena szans na reprodukcję.

Chyba najlepszą hipotezą wyjasniającą istnienie w ogóle czegoś takiego jak depresja/samobójstwo jest hipoteza ewolucyjna. W skrócie- od kiedy żyjemy w plemionach, nasza ewolucja przebiegała jako część grupy, a nie jako jednostki i ma to odbicie w mechanizmach psychicznych, które nami sterują. W momencie, kiedy jednostka czuje, że nie jest przydatna dla grupy, korzystnym jest
@bamoos: Chodzi o to, że oni pijąc, paląc itp. robią to co lubią, czyli ciągle sprawiają sobie tym przyjemność. Ty nie palisz, nie pijesz itp, nie wiem czy sobie tego odmawiasz czy nie, ale na pewno nie robisz tego co lubisz robić i co chciałbyś robić, stąd brak uczucia szczęścia i zadowolenia z życia
@bamoos: a i jescze jdno, kiedy piszę o byciu przydatnym dla innych, broń Boże nie chodzi mi o to, by starac się, aby inni mieli o Tobie dobrą opinię, bo to jest zupełnie inny rodzaj motywacji (bardzo #!$%@?, bo na tym polega fobia społeczna, na strachu przed złą opininią), tylko o robienie tego, co uważasz za słuszne, o wzięcie odpowiedzialności za tę część świata, za którą możesz być odpowiedzialny.
Jeśli miałbyś