Wpis z mikrobloga

WIELKA WYKOPOWA BITWA SERIALI - EDYCJA 3!
Faza pucharowa - Część 2 - Mecz 51

Tag do obserwacji: #mirkoserial | Wyniki fazy pucharowej: KLIK

WAŻNE! Prócz głosowania proszę także o plusowanie ankiet, gdyż samymi głosami nie da się już najwyraźniej wejść w gorące, a jest to konieczne żeby w zabawie wzięła jak największa liczba osób. Dziękuję :)

Zasady: Tym razem ocenimy seriale animowane (bez względu na gatunek i docelową widownię) powstałe w latach 2000-2016. W ankietach głosujemy na najlepsze naszym zdaniem seriale. Wygrany danego pojedynku przechodzi do kolejnego etapu fazy pucharowej zabawy, przegrany rywalizuje w drabince przegranych, której zwycięzca zmierzy się w wielkim finale z wygranym drabinki wygranych. Seriale zostały rozlosowane po wcześniejszym podzieleniu na koszyki zgodne z ich popularnością oraz oceną na Filmwebie. Głosowania trwają do momentu zapisania wyników, ale nie krócej niż 24 godziny.

Proszę o głosy, plusy i obserwowanie tagu.
Miłej zabawy :)

#glupiewykopowezabawy #ankieta
#deathnote #domdlazmyslonychprzyjaciolpanifoster
źródło: comment_zSN8lbTiAB4CIf1QsZCJSaLKsIS0oR6W.jpg

WYBIERZ LEPSZY SERIAL

  • Notatnik śmierci (2006) Death Note 49.7% (439)
  • Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster (2004) 45.4% (401)
  • Sprawdzam 4.9% (43)

Oddanych głosów: 883

  • 27
@Dijuna: Problem w tym, że mnie ogólna estetyka i kreska tego całego anime odrzuca :/
Nie mogę na to patrzeć. No i to jest z japońskimi głosami. Czego też nie mogę znieść.
Gdyby wszystkie filmy były po japońsku z napisami to bym przestał oglądać xD
Połączeniu dwóch rzeczy, które mnie denerwują sprawia, że anime jest jedną z niewielu rzeczy w moim życiu, o których mogę powiedzieć "nienawidze"
I nawet nie wiem
@MrSknerus: rozumiem to, bo podobnie miałem z chińskimi filmami (japoński mi "wchodził" od zawsze, bo wiadomo - Polonia 1), póki się nie osłuchałem z chińskim. Nie jestem "fanem" anime, oglądałem niewiele produkcji... traktuję, ot, jak filmy - liczy się dla mnie fabuła. Zazwyczaj są kiepskie, szczególnie te popularne tasiemce typu Naruto. Ale ta wolność tego, że z małym budżetem da się przedstawić dowolną scenografię... no nie do zrobienia w filmie: filmy
@Dijuna: Większość ludzi którzy nienawidzą anime kiedyś go bronili( ͡° ͜ʖ ͡°). Pochłaniałem masowo wszelkiego typu SF i fantasy, byłem nawet w stanie słuchać japońskiego dubbingu. Ale prawda jest taka że po obejrzeniu 10 anime widziałeś już wszystkie. Zawsze dzieje się to samo, ba nawet zwroty akcji dzieją się około tego samego odcinka. Fakt jest parę perełek ale większość to i tak robiona masowo papka. Nawet wspomniane
@MrSknerus: nie zesraj się. Możesz sobie pooglądać z angielskim dubbingiem, ale dubbingi w anime to na ogół rak. No i argumnty typu "nie lubię tej kreski, bo nie" xD Tylko dlatego, bo to chińska bajka. Ale Pokemony albo Dragon Balla, to się pewnie oglądało, chociaż nie wiem czy nie byłeś na nie za młody.
@Slashear: Niestety 90% tytułów to masowo klepane haremówki, supermoce i mechy- z prostej przyczyny, osoby młodsze oczekujące tego typu rozrywki są po prostu największą grupą docelową.

Nie mniej najważniejsze jest te pozostałe 10% bo potrafi często zmieść wszystko co powstało do tej pory w dziedzinie filmu/serialu, szeroko pojętej animacji a nawet książek, wyjść z czymś całkowicie innowacyjnym, co nie wpisuje się w żadne dotychczas odkryte i sprawdzone wielokrotnie schematy. Właśnie takie
Fakt jest parę perełek ale większość to i tak robiona masowo papka.


@Slashear: no to jak z filmami przecież. ;-) A co do Elfen Lied, nie wiem no, ja spłakałem... ale ja się i w kiepskich filmach często dopatrzę czegoś, zapomnę sceny które mi nie pasują i później chodzę ze wzpomnieniem, że Mr Nobody to był genialny film [jeżeli wywalić wątek miłosny (50% filmu) i ostatnie 15 minut filmu kiedy niszczą