Wpis z mikrobloga

Dlaczego, gdy pojawia się temat dziedziczenia spadku, to #lewica przedstawia obraz młodego utracjusza, który dostaje pieniądze wydarte od biednych ludzi? "Bogaty bachor" etc.

Nie spotkałem się jeszcze z drugą stroną medalu. Otóż nie wspomina się o rodzicach, którzy to pracują często ciężej z myślą "a żeby on/a/i mieli kiedyś łatwiej". Sam widzę po sobie. Przed pojawieniem się dzieci zastanawiałem się czy nie zlecić dalej części pracy i mieć jeszcze więcej czasu dla siebie i dla żony. Teraz pracują tak jak pracowałem, ale nie brakuje mi czasu dla rodziny, bo organizuję to wszystko lepiej. W każdym razie pracuję ciężko, bo chciałbym, żeby moje dzieci nie musiały pracować aż tyle. Chciałbym, żeby miały łatwiejszy start; dlatego ja chcę dla nich pracować. Nie podoba mi się wizja, że jakiś wstrętny, pazerny zoidberg razem ze swoją zgrają przygłupów po gównostudiach będą krzyczeli, żeby moje dzieci oddały połowę kasy, którą ja zarobię dla nich.

#bekazlewactwa #przemysleniazdupy trochę #odpieluszkowezapaleniemozgu
  • 4
@inozytol Po pierwsze - dyskutujemy o idei podatku od spadku czy jakimś konkretnym projekcie ustawy? Bo to zupełnie zmieni postać rzeczy.

Spadek spadkowi nierówny. Jeden zostawia dzieciom owoce swej pracy, a drugi jest tylko ogniwem łańcucha przekazywania potężnego majątku, który jest oderwany od pracy od pokoleń. Dla mnie to nie są sytuacje identyczne.