Wpis z mikrobloga

#krakow #mpk #feels #niepelnosprawni

Godzina 20. Tramwaj pełen znudzonych, zmęczonych życiem, ludzi. Nikt się nie uśmiecha, większość wpatrzona w smartfony, niektórzy czytają książkę. Na przystanku wsiada para niewidomych - po jakieś chwili orientują się, że wsiedli do złego tramwaju i że jadą w zupełnie odwrotnym kierunku niż zamierzali. Śmiechem reagują na całą sytuacje, potykają się przechodząc na jakieś wolne miesca. Śmieją się z samych siebie, że przynajmniej pozwiedzają Kraków, no ale co im z tego, jak nic ciekawego nie zobaczą ;) Ich spontaniczna reakcja, a przede wszystkim dystans do siebie bardzo mnie ujął. Mają w życiu pod górkę, a potrafią dostrzegać rzeczy, których my nie doceniamy, obracając sytuację w żart. Czemu chodzimy po ulicach tacy poważni, a spróbuj się do kogoś nieznajomego uśmiechnąć czy życzyć mu miłego dnia to popatrzy się na Ciebie jak na wariata ;)
  • 26
  • Odpowiedz
@sareawok: A pewnie, że próbowałam - ostatnio nawet zrobiłam sobie taki eksperyment społeczny ile ludzi odpowie na taką reakcje i niestety większość nawet przechodząc przez ulicę nie patrzy na drugiego człowieka, głowa w telefon, są zdziwieni, albo też dziwnie na Ciebie patrzą ;) Nie twierdzę, że nie, wydaje mi się, że jest lepiej, że uczymy się tej otwartości :)
  • Odpowiedz
@stomilciszy: Uwielbiam te kompleksy. Polska=smutni ludzie, nikt się nie uśmiecha. Południe (zagranico)=super sympatyczni uśmiechnięci ludzie, każdy pomocny i cud miód.

Musisz otaczać się bardzo smutnymi ludźmi skoro masz takie ogólne zdanie. Ja znowu mam negatywne zdanie o chociażby Hiszpanach po pobycie na południu tego kraju. Gbury i zapatrzone w siebie dupki.
  • Odpowiedz
@stomilciszy: Na świecie masz dwa rodzaje społeczeństw. Jedne są bardzo ekspresywne, jak np. Włosi. Inni są bardzo zamknięci, jak np. Japończycy.
Wszyscy obcokrajowcy których spotykam mówią, że Polacy są dokladnie po środku. Dla zamkniętego w sobie Fina Polacy są niczym dla nas Włosi. Dla Brazylijczyka jesteśmy zimni jak stal.
Gonciu pojechał do Japonii i podoba mu się to, że tam nikt nie zwraca na siebie uwagi. W Polsce tak nie ma.
  • Odpowiedz
@bugg: Nie otaczam się bardzo smutnymi ludźmi ;) Mówię tutaj o codziennych sytuacjach, jak spotykam ludzi na ulicy, w tramwajach i widzę ich reakcje. Szczególnie wczoraj to bardzo kontrastowało z tymi niewidomymi, którzy po prostu na sytuację, która mogłaby wywołać jakąś złość, frustracje zareagowała śmiechem :) Nie generalizuję, to akurat są moje obserwacje.
  • Odpowiedz
@stomilciszy: odpowiem na twoje pytanie - większość ludzi w komunikacji miejskiej w godzinach 15-20 wraca ze znienawidzonej roboty za gówniane pieniądze i myśli o tym, czy te gówniane pieniądze starczą do następnej wypłaty.
Aha, i wiem, że wszyscy powinni zostać programistami i wtedy byliby szczęśliwi, ale na to widać nie wpadli.
  • Odpowiedz