Wpis z mikrobloga

Bardzo ogólne #tldr bez teorii i hipotez, same fakty na tyle na ile można ufać dostępnym w internecie informacjom.

PRZED 25 KWIETNIA

Magdalena Żuk - pochodząca z Bogatyni, a mieszkająca we Wrocławiu 27-letnia kosmetyczka postanawia zrobić prezent-niespodziankę swojemu chłopakowi/narzeczonemu Markusowi W. W tym celu zapożycza się u rodziców na kwotę 4 000 PLN i w biurze podróży Rainbow Tours kupuje wycieczkę dla dwóch osób do Marsa Alam w Egipcie. Lot ma się odbyć 25 kwietnia o 20:20 z lotniska w Katowicach.

25 KWIETNIA (WTOREK)

Markus orientuje się, że ma nieważny paszport (6-miesięczna karencja) i nie może lecieć z Magdą do Egiptu. Na swoim drugim koncie na FB, gdzie ma tylko jednego znajomego, umieszcza post z propozycją sprzedaży wycieczki za pół ceny. Niestety wycieczki nie udaje się sprzedać i Magda decyduje się lecieć sama. Podobno Markus odprowadza ją na lotnisko, gdzie po rozstaniu z chłopakiem według relacji świadków Magda zaczyna się już dziwnie zachowywać i płacze.

26 KWIETNIA (ŚRODA)

Po kilku godzinach lotu Magda ląduje w Hurghadzie skąd nad ranem wraz z innymi pasażerami zostaje przetransportowana do Marsa Alam i zakwaterowana w hotelu Three Corners Equinox Resort Beach (4*). Według zeznań hotelowych gości już w środę rano Magda zachowywała się dziwnie - była agresywna, nie chciała, by ktoś jej pomagał, nie odpowiadała na pytania osób, które chciały jej pomóc. Początkowo był z nią kontakt, ale utrudniony, a później już nawet nie chciała z nikim rozmawiać. Magda kontaktowała się kilkukrotnie z rodziną, ale zachowywała się dziwnie, co zaniepokoiło bliskich. Wtedy zdecydowali, że ktoś musi do niej jechać. Podjął się tego kolega Markusa, Maciej. Nikt z bliskiej rodziny nie mógł lecieć z powodu braku ważnego paszportu. Na miejscu Magdą zajmował się rezydent Mahmoud K. Po tym, jak polskie media zaczęły pisać o śmierci Polki, usunął swoje konto z Facebooka. Opiekował się Magdą od chwili, gdy goście hotelu zgłosili, że dzieje się z nią coś złego.

27 KWIETNIA (CZWARTEK)

Od środowego wieczora stan Magdy się pogarszał. W czwartek nadal pomagał jej rezydent i obsługa hotelu. Starali się ją uspokoić, proponowali wezwanie lekarza, ale dziewczyna nie chciała pomocy. Często płakała. Chłopak Magdy po informacji z biura podróży, że dziewczyna jest w złym stanie, kupił jej bilet powrotny do Polski na sobotę.

28 KWIETNIA (PIĄTEK)

W piątek rano w drzwiach do pokoju hotelowego turyści znaleźli nieprzytomną Magdę. Obsługa hotelu nagrała telefonem filmik. Widać na nim leżącą, skuloną dziewczynę. Na innym ujęciu leży na łóżku i zasłania się szlafrokiem. Nagranie przesłano rodzinie, by pokazać, w jak złym stanie jest dziewczyna. Z hotelowego pokoju kobieta trafiła do lokalnego szpitala.

http://tv.se.pl/wiadomosci/smierc-polki-w-egipcie-nowe-nagranie-ze-szpitala,26221/

Na nagraniu widzimy, że Magda początkowo nie chciała opuścić samochodu, ale ostatecznie wchodzi do szpitala o własnych siłach, prawdopodobnie rozmawia z kimś przez telefon, później chwiejnym krokiem idzie do salki szpitalnej. W szpitalu jednak nikt jej nie pomógł, ponieważ stwierdzili, że nie leczą chorób psychicznych. Po tym, jak Magda odmówiła badań, wróciła do hotelu.

29 KWIETNIA (SOBOTA)

W sobotę rezydent wymeldował ją i zawiózł na lotnisko. Jednak dziewczyna była w tak złym stanie, że nie wpuszczono jej na pokład samolotu. W związku z tym, rezydent postanowił zawieźć ją do hotelu. Tam jednak z powodu problemów, jakich przysporzyła, nie chciano jej ponownie przyjąć. Opiekun wycieczki odwiedził z Magdą pobliskie hotele, ale w żadnym nie znaleziono dla niej miejsca. Na parkingu przed jednym z nich rezydent zadzwonił do Markusa. Tu najprawdopodobniej nagrano opublikowaną w internecie rozmowę z Polką.

http://www4.zippyshare.com/v/SWwp3zZe/file.html

Jest sobotnie popołudnie. Magda jest tak roztrzęsiona, że rezydent wraz z innym pracownikiem hotelu drugi raz wiezie ją do pobliskiego szpitala. W nagraniu z godziny 18:58 widzimy Magdę wiezioną na wózku, prawdopodobnie nieprzytomną lub pod wpływem leków uspokajających. Kolejne nagranie z godziny 23:49 ukazuje nerwową dziewczynę, która próbuje uciec z tej samej salki, do której dobrowolnie weszła dzień wcześniej, a mężczyźni którzy przyjechali z nią do szpitala próbują ją powstrzymać.

30 KWIETNIA (NIEDZIELA)

Kolejne nagranie ze szpitalnego korytarza z godziny 00:12 pokazuje uciekającą dziewczynę, jeden z mężczyzn dogania ją i Magda upada na podłogę. Kilka osób, w tym personel szpitala, próbuje ją uspokoić, ostatecznie zabierają ją z korytarza siłą. W tym momencie najpewniej została przywiązana do łóżka ręcznikami i bandażami. W nocy Magda odzyskuje przytomność, wpada w panikę, udaje jej się wyswobodzić i po rzekomej przepychance z pielęgniarką wyskakuje/zostaje wyrzucona z okna szpitala. Kolejne nagranie z godziny 02:46 ukazuje wiezioną na noszach Magdę. Prawdopodobnie po ustabilizowaniu jej stanu ok. godziny 04:55 dziewczyna zostaje załadowana do karetki i wyrusza w drogę do szpitala w Hurghadzie, gdzie rano umiera.

#magdazuk
  • 17
@PeterParker: no, ok, ale jeszcze:

W tym celu zapożycza się u rodziców na kwotę 4 000 PLN


Dodatkowo sprzedaje ubrania w grupach na fb i podobno sprzedaje samochód

Po tym, jak Magda odmówiła badań, wróciła do hotelu. 29 KWIETNIA (SOBOTA) W sobotę rezydent wymeldował ją


W nocy z piątku na sobotę ochrona twierdzi że wyszła na dach, skąd ją ściągnęli

Opiekun wycieczki odwiedził z Magdą pobliskie hotele, ale w żadnym nie
@poji: dzięki za kilka sprostowań

co do pieniędzy na wycieczkę to faktem jest, że pożyczyła je od rodziców, co do sprzedaży jakichś ubrań, mebli czy samochodu to słyszałem o tym, ale nie widziałem żadnych screenów i z tego co się orientuję to takie sprzedaże nie doszły do skutku, więc pominąłem ten wątek, który jest bardziej hipotezogenny niż obiektywny

o wyjściu na dach słyszałem tutaj, ale nie znalazłem na ten temat żadnego
@PeterParker:

wyjście na dach:

Z informacji organizatora wycieczki wynika m.in. że w nocy z 28 na 29 kwietnia doszło do nietypowej sytuacji. Magdalena Żuk miała opuścić pokój i udać się na dach budynku. Szybko miała jednak interweniować ochrona. – Z przekazanych nam relacji pracowników obiektu wynika, że próbowała zbliżyć się w kierunku jego krawędzi – wskazał Radomir Świderski.


https://www.wprost.pl/swiat/10053956/Smierc-Magdaleny-Zuk-Ujawniono-wstrzasajacy-raport-medyczny.html
@poji: akurat temu typkowi z Rainbow Tours to nie wierze w ani jedno słowo, zaraz jak tylko akcja wypłynęła to od razu bez żadnych dowodów stwierdził że to było samobójstwo i sprawa zamknięta. ewidentnie typ kryje dupę swoją i biura. dla mnie jego wiarygodność jest na poziomie Rutkowskiego...
@PeterParker: ilość hoteli (x3):

Ponieważ jednak w drodze nadal miała się agresywnie zachowywać, hotel odmówił jej ponownego przyjęcia, powołując się na bezpieczeństwo innych uczestników wyjazdu.

Dla kobiety znaleziono hotel zastępczy, ale nie udało się jej tam zakwaterować ze względu na jej zachowanie. W przypadku kolejnego hotelu, Magdalena Żuk odmówiła zgody na zakwaterowanie. Własnie pod tym hotelem doszło do rozmowy z chłopakiem 27-latki, która trafiła do sieci.


https://www.wprost.pl/zycie/10053772/Tak-wygladaly-ostatnie-dni-Magdaleny-Zuk-Operator-wycieczki-ujawnia-nieznane-fakty.html
@PeterParker: Co niby ma znaczyć dziwne zachowanie? To takie stwierdzenie pod którym może być wszystko i nic. To że dziewczyna w jakiś sposób była roztrzęsiona i płakała bo nie mogła jechać na wycieczkę niespodziankę ze swoich chłopakiem jest jak najbardziej normalne. Nie wiem czym Wy się ekscytujecie. Może cierpiała kiedyś na jakieś problemy psychiczne które zostały uruchomione ponownie przez nieudaną wycieczkę. Poza jej zachowaniem nie widzę, niczego dziwnego w tej sprawie.
@Kolsky: Przecież nikt nie pisze o udziale osób trzecich, a roztrzęsienie i płacz to raczej nie jest zachowanie normalne dla osób na wakacjach. Opieramy się tylko na doniesieniach z mediów, przecież nikt z nas nie był naocznym świadkiem tych wydarzeń.