Wpis z mikrobloga

Miraski i Węgierki!

W nawiązaniu do jednego z moich ostatnich wpisów, mam przyjemność zaprezentować Wam mój najnowszy wpis. Tym razem chcę Wam przybliżyć historię powstawania muzyki do "Titanica". Jeśli nadal jesteście pod jego wrażeniem, albo nadal zastanawiacie się czemu Jack nie wszedł na te drzwi... to zapraszam! Miłej lektury!( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kompozytor obiecuje sobie, że więcej nie będzie pracować z Cameronem

Współpraca Jamesów: Hornera i Camerona przy poprzednim filmie: „Obcy – Decydujące Starcie” nie należała do najbardziej przyjemnych. Horner przyjął propozycję napisania muzyki do filmu nie będąc poinformowanym o szczegółach produkcji. Mimo to, miał nadzieję, że dostanie odpowiednie narzędzia pracy i czas na realizację swoich pomysłów. Jak się okazało na miejscu, kompozytor i muzyka nie były oczkiem w głowie reżysera. Horner liczył przede wszystkim na odpowiednią ilość czasu na realizację swojego projektu. W krótkim czasie przekonał się, że jego oczekiwania nie są najważniejsze. Mógł zapomnieć o traktowaniu takim, jakiego doświadczył Bill Conti przy kręceniu „Rocky’ego” (o którym pisałem tutaj w tym artykule, wręcz przeciwnie – dostał cztery dni na skomponowanie muzyki. Po oddaniu materiału, okazało się, że Cameron zmienił jedną z kluczowych scen, do której Horner musiał napisać muzykę od nowa. Te doświadczenia sprawiły, że twórca muzyki doszedł do wniosku, że już więcej nie podejmie współpracy z twórcą m.in. „Terminatora”. James Cameron początkowo również nie brał pod uwagę Hornera do współpracy przy „Titanicu”. Swoje skupienie zwrócił ku irlandzkiej kompozytorce Enyi, która jednak odmówiła. James Cameron postanowił jednak zwrócić się do Hornera po tym, jak usłyszał jego ścieżkę dźwiękową do „Braveheart”. Kompozytor przyjął propozycję i dzięki temu, możemy usłyszeć m.in. "My Heart Will Go On"

Niewiele osób wie, że Cameron wcale nie chciał piosenki zawierającej tekst w "Titanicu" a Celine Dion nie była zainteresowana projektem. Natomiast Kate Winslet... prawie wymiotuje gdy ją słyszy..

Celine Dion w jednym z wywiadów opowiada o tym, że początkowo nie chciała śpiewać tego utworu. Nie chciała mieć na swoim koncie kolejnej piosenki filmowej a spotkanie z Hornerem wcale nie przybliżyło jej do zmiany decyzji. Wspomina, że był on świetnym kompozytorem i pianistą, jednak jego wokal nie należał do najlepszych. Dlatego też, próby przedstawienia oczekiwań kompozytora nie wywarły na wokalistce odpowiedniego wrażenia. Kluczową rolę odegrał tutaj jej mąż Rene Angelil, który namówił Dion do nagrania utworu. Piosenkarka zgodziła się i nagrała „My Heart Will Go On” w pierwszym podejściu. Dlatego utwór, który słyszymy w oryginale filmu, jest tak na prawdę wersją pierwszą, demonstracyjną
Kate Winslet, twierdzi, że słysząc tą piosenkę naciąga ją na wymioty. Tłumaczy te słowa faktem, iż bardzo często zdarza się, że ludzie którzy ją spotykają po raz pierwszy, nawiązują do „Titanica” i jego głównej piosenki. Celine Dion została zapytana w jednym z wywiadów co sądzi na temat słów odtwórczyni roli Rose. Odpowiedziała tylko, że cieszy się, że to nie Winslet musiała śpiewać utwór.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat ścieżki dźwiękowej i samego "Titanica", możesz te informacje znaleźć w --> tym <-- wykopalisku lub bezpośrednio w --> tym <-- artykule.

Zapraszam też do odwiedzenia mojej strony dotyczącej muzyki filmowej --> tutaj <--

Zapraszam też do polubienia mojej strony na facebooku --> tutaj <--

Jeśli podobał Ci się ten post i chcesz więcej zostaw plusa dla potomnych lub dodaj mnie do obserwowanych( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dzięki!

#ogladamsluchajac #film #muzykafilmowa #ciekawostki #ciekawostkifilmowe #ciekawostkimuzyczne #gruparatowaniapoziomu #kultura #rozrywka #kino #muzyka #ciekawostka #titanic #jameshorner #jamescameron #leonardodicaprio
ogladamsluchajac - Miraski i Węgierki!

W nawiązaniu do jednego z moich ostatnich w...

źródło: comment_OBI6cezRaHTbdmSAEvimDur3stSh9quf.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
Piosenkarka zgodziła się i nagrała „My Heart Will Go On” w pierwszym podejściu.

@ogladamsluchajac: profesjonaliści. ich próby przebijają wielotygodniowe starania innych ambitnych. co nie zmienia faktu, że też tej piosenki nie lubię ;]
  • Odpowiedz
@sorek: nie, wyporność była wystarczająca by ich oboje uratować
A co do artykułu - Przypomnę, bo zdarzają się ludzie, którzy nie wiedzą - James Horner zmarł dwa lata temu...
  • Odpowiedz
nie, wyporność była wystarczająca by ich oboje uratować


@kendo: z tego co pamiętam to ktoś to liczył i wypornosć była za mała.
  • Odpowiedz
@sorek: właśnie pamiętam, że obliczali i chodziło o to by się razem przewiesili przez nie by wytrwali. Nie musiało krówsko całej powierzchni zajmować. ;)
  • Odpowiedz
“If they he had gotten on (the plank) with her they both would have been half in and half out of the water, even if they could balance on it — and they would have both died (from hypothermia).”

@kendo: ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz