Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Moja dziewczyna pojechała na ślub kolegi z pracy z szefem oraz współpracownicą. 200 km od domu. Mieli być tylko na ślubie w kościele do 18.00 a później ewentualnie iść na obiad do restauracji. O 22.00 różowa do mnie pisze, że są po kolacji i teraz siedzą w knajpie i piją driny (szef nie pije). O 23.30 znowu dostałem sms, myślałem że już są od dawna w drodze a okazuje się, że są w klubie potańczyć... byli tam do 2.30, o po 4.00 była już w domu (mieszkamy razem). Czuć było od niej mocno wódą, rzekomo była po 4 drinach, nie wyglądała na nietrzeźwą. Nie wiem co mam myśleć o tej sytuacji. W tej firmie pracuje tylko jej szef, moja różowa i jej koleżanka + 3 pracowników kontraktowych z doskoku na pół etatu. Jej szef jest po rozwodzie, młody, przystojny. Ciekaw jestem gdyby miał żonę to jaka byłaby jej reakcja gdyby się dowiedziała, że jej mąż pojechał z 2 młodymi podwładnymi (1 wolna) na ślub, miał być 0 21.00 w domu a wrócił o 4.00 nad ranem, bo był z 2 współpracownicami w klubie.

#zwiazki #zdrada

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling

Co o tym myśleć?

  • Zrobiłbym ogromną inbę 67.4% (458)
  • Zwykły koleżeński wypad do klubu i tyle 32.6% (222)

Oddanych głosów: 680

  • 40
@kwasnydeszcz: tu nie o zdradę chodzi tylko pewnych rzeczy nie wypada robić, imprezy integracyjne to z reguły są w kilkanaście osób a nie 2k+1m, wypad kobiety z kumplem do klubu i to 200km od domu będąc w związku to faux pas, tak jak pójście z zajętą dziewczyną na wesele jako os. towarzysząca, wyobrażam minę swojej różowej jakbym wyskoczył ze swoją przełożoną do Trójmiasta na popijawę a potem na dyskę
mieli iść do restauracji, ale zmienili plany w trakcie to co miała zrobić? wymuszać powrót do domu, bo jej chłopak zazdrośnik będzie świrował po fakcie, że poszła na drinki i potańczyć ze znajomymi z pracy? XDD wyluzuj


@kwasnydeszcz: slowo dane bliskiej osobie jest wazniejsze niz hehe koledzy z pracy chcacy isc na melanz, szczegolnie ze z tego co napisal op wynika, ze laska zamiast zadzwonic zapytac czy nie bedzie mial nic