Wpis z mikrobloga

Mirki z doświadczeniem w stłuczkach, czy to normalne, że ubezpieczyciel PZU, aż tak kroi na odszkodowaniu z OC sprawcy? Kilka dni temu miałem stłuczkę, poniżej i w komentarzu widzicie kosztorys. Zderzak i błotnik zakwalifikowane do wymiany. Jednak części w wyliczeniu to najtańsze zamienniki, w dodatku z narzuconym dziwnym rabatem. W tej cenie nie da się kupić na allegro nawet oryginalnych używek...

Następny mój ruch to wycieczka do ASO, ale może macie jeszcze jakieś podpowiedzi?

#samochody #motoryzacja #ubezpieczenia #pzu
mkuu - Mirki z doświadczeniem w stłuczkach, czy to normalne, że ubezpieczyciel PZU, a...

źródło: comment_WCEIxp7w96HdGG8K7e1PMHcoaCierFia.jpg

Pobierz
  • 18
@mkuu: Elo ( ͡° ͜ʖ ͡°) tak jak Mireczku pisza, jeśli nie chcesz się bawić w odwołania, rzeczoznawców itd, to odstawiaj samochód do ASO i niech oni się już z nimi kontaktują, a Tobie zrobią wszystko na tip-top, no chyba że chcesz oddać do warsztatu swojego znajomego, to bierz od niego wycenę i przedstaw TU, wtedy wypłacą Ci kasę i zrobisz z ewentualną nadwyżką co chcesz ;)
@mkuu: 1,42 technologicznego czasu naprawy więc w 2 dni powinni ci się wyrobić, może jeszcze 1 doba urealnienia na schnięcie lakieru. To info w razie gdybyś chciał auto zastępcze na czas naprawy :)
@t-time: zamiast auta zastępczego PZU zaproponowało 400 zł ryczałtu bez konieczności rozliczania się, biorąc pod uwagę, że mam skąd pożyczyć auto na czas manewrów z tym uszkodzonym uważam, że to dobra opcja i skorzystałem
@mkuu: PZU dało CI parszywe zamienniki. Daj do ASO albo bierz niezależnego rzeczoznawce, bo te zamienniki to jet najgorsze gówno, jakie można kupić. Dopasowanie ich na samochód czasami graniczy z cudem i mają bardzo niską jakość. Z OC sprawcy muszą Ci zapłacić za oryginalne części, jeśli takowe były na samochodzie.
@mkuu: pierwsza wycena ok 4000 zł - zrobili mi szkodę całkowitą, ponieważ zaniżyli wartość pojazdu. Po 8 miesiącach batalii w postaci wysyłania pism, odwołań, interwencji Rzecznika Ubezpieczonych (wtedy się tak nazywał) w końcu ktoś mi doradził, żebym zrobił taką wycenę. Okazało się, że zaniżono wartość pojazdu o 3000 zł i w ten sposób zrobiono mi szkodę całkowitą. Po przesłaniu wyceny do ErgoHestii po miesiącu uznali moje roszczenia i wypłacili pełny koszt
@mkuu: ja brałem wycenę wartości pojazdu na dzień powstania szkody, ponieważ o dziwo u mnie ErgoHestia nie przycięła na częściach. Jeśli masz czas to możesz spróbować napisać odwołanie i walczyć, ewentualnie oddać auto do ASO jak Ci radzą koledzy powyżej i wtedy ASO będzie walczyć z ubezpieczalnią. Z tego co wiem, rzeczoznawcy PZM-ot także mogą wykonać kosztorys naprawy (płatny) ale możesz zapytać w ASO czy Ci nie zrobią kosztorysu i taki