Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Wiem że była pewnie cała masa takich wpisów ale ja naprawdę zamierzam zrealizować te protipy bo chcę w końcu zacząć żyć. Dlatego błagam Mirki, nie pomińcie tego postu i pomózcie mi jak tylko możecie.

[b]tl;dr: chciałbym od was rad i protipy na to jak poznać nowych znajomych oraz jak wyść z #tfwnogf mając czystą kartę w obcym mieście którego tak naprawdę nadal nie znam po 2 miesiącach mieszkania tutaj[/b]

Krótka piłka: chcę zacząć randkować i wyjść z #tfwnogf. A nawet jak nie z #tfwnogf to ewentualnie z bycia niecałującym prawiczkiem, bo 23 lata to już jednak troche siara na bycie kimś takim, jednak nie chcę przy okazji popaść w desperacje i iść na #!$%@? z roksy czy desperacko kogokolwiek wyruchać.
Nigdy nie byłem na randce. Potrzebuję porad i pomocy bo jestem w tej kwestii upośledzony. Autentycznie gdy teraz zacząłem pisać tego posta i myśleć o randkach to mi się zimno zrobiło, przeszył mnie strach i zaczął boleć brzuch.

Krótkie backstory o mnie:

23 letni Mirek. Wygląda dobrze, tak powyżej przeciętnej, takie 7/10. Zadbany, pachnący, sympatyczny i miły, ze wszystkim o mnie można porozmawiać, jestem dość otwarty i ogólnie pozytywnie nastawiony do innych osób, nie jestem też egoistą. Wysportowana sylwetka. Łagodne usposobienie. Lekko #!$%@?.


Nigdy nie miałem dziewczyny, nie byłem w związku, nie całowałem sie i tak dalej. Na randce też nigdy nie byłem. Całe życie w sumie byłem #przegryw. Na studiach wziąłem się w garść i znalazłem paru kolegów, wychodziliśmy z nimi na piwka (to były moje pierwsze popijawy w życiu), czasami jakieś kluby. Na studiach pomógł mi też mocno psychiatra bo miałem mocną depresję i zaburzenia lękowe. Obecnie nie biorę leków. W przypadku imprez i wychodzenia do ludzi to zazwyczaj to były imprezy bez kobiet więc nawet nie miałem szans na poznanie koleżanek. Zwykle to były jakieś imprezy w akademiku itd. gdzie same chłopy były. (kierunek też taki gdzie 70% to były chłopy) Moi koledzy to też byli stulejami większymi ode mnie (zaniedbany wygląd który odstrasza dziewczyny, specyficzne poczucie humoru rodem polibudy) i to też nie pomagało w nawiązaniu nowych relacji i znajomości.
Po studiach zrobiłem przerwę na pracę. Od 2 miesięcy mieszkam w mieście w którym zacząłem "nowe życie". Czyli znalazłem nową, fajną pracę. W tym mieście planuję też powrócić do studiowania aby zrobić mgr. Problem polega na tym, że w tym mieście nie mam już dawnych kolegów ze studiów, gdzie moglibyśmy gdziekolwiek wyjść. W pracy też kiepsko dogaduję się z nowymi ludźmi, mam dużo obcokrajowców z którymi ciężko mi się dogadać, wiek też jest mocno zróżnicowany.

Meritum:

Zostały mi jeszcze 3 miesiące pracy do momentu rozpoczęcia nowych studiów. Może na studiach coś zmieni się na lepsze, może nic się nie zmieni, ale nie zamierzam tyle czekać. W końcu są wakacje. Chcę wyjść z #przegryw i zacząć randkować, np. przez #tinder lub #badoo. Nigdy tego nie robiłem. Nawet nigdy nie byłem sam na sam z kobietą na spotkaniu które miałoby charakter randki. Nawet nie wiem jak zaprosić dziewczynę na randkę, żeby wiedziała że to randka (ok to brzmi dziwnie). Nie chcę wyjść na napaleńca i desperata, a ponoć na tinder czy badoo jest dużą konkurencja.
Nie byłem nigdy na randce ale wiem że na 100% bym się stresował. Jeszcze mam pozostałości po moich zaburzeniach lękowych które objawiają się mocnym stresem, plątaniem języka, drżeniem ciała (głównie ręce), plątaniną myśli (tak jakby iq spadało o połowę gdzie nie mogę nawet logicznie i składnie zdania wypowiedzieć). Dlatego proszę was o pomoc.
Nie mam żadnych doświadczeń życiowych, nie wiem nawet gdzie mogę zaprosić taką dziewczynę z #tinder czy #badoo. Nie wiem czy mam też za nią płacić czy nie (nie chciałbym być tzw. beta bankomatem), nie wiem jak się zachowywać podczas takiej randki, o czym rozmawiać.
A jak chodzi o kwestie związane z seksem to już w ogóle to jest dla mnie kosmos i magia. Albo pocałunkiem. Wiem że to wszystko zależy od dziewczyny z którą bym się spotykał i nie ma sztywnych reguł ale nawet jakby była chętna i dawała mi jakieś znaki to nie wiedziałbym jak to rozpocząć z obawy przed kompromitacją, odepchnięciem itd.
Ja nawet nigdy się nie całowałem, nie mówiąc o seksie.
Proszę o rady i pomoc, każda pomoc w każdej formie się przyda, bo naprawdę jest mi smutno i samotność mi potwornie doskwiera.

[b] PS. Nie zamierzam iść na roksy także proszę darować sobie komentarze w tym stylu[/b]

#wychodzimyzprzegrywu #tfwnogf #przegryw

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Wiem że była pewnie cała masa takic...

źródło: comment_b53BoRoraqSiR7tjTwkM3FjW9hswH5uD.jpg

Pobierz
  • 28
@AnonimoweMirkoWyznania: Z poznawaniem w realu może być różnie, ale myślę, że portale randkowe to świetne rozwiązanie.
Nie pisz do żadnej dziewczyny z założeniem, że to właśnie ta jedyna i podchodź do całej sprawy z dużym luzem. Uda się to super, jak nie to trudno. Jeżeli rozmowa się klei to zaproponuj spotkanie w jakiejś kawiarni czy parku. Wiadomo że to będzie randka, a więc tym się nie stresuj ;)
Na spotkaniu początkowo
@BojtaS: Jakby ktoś powiedział to w ten sposób to na pewno nie byłoby drugiego spotkania. Ale w żartobliwym tonie? Od razu wiadomo, że facetowi się podobało i chciałby się ponownie spotkać, a po reakcji dziewczyny można wywnioskować, czy ona też chce drugiej randki ;)
@AnonimoweMirkoWyznania: moge podrzucic miejsca, gdzie mozna spotkac fajne rozowe bez wzgledu, gdzie mieszkasz, ile zarabiasz i czym sie interesujesz
Kola teatralne dla doroslych
Grupy biegania dla poczatkujacych
Turnieje gier (spotkania, gdzie gra sie w planszowki)
Otwarcia wystaw w galeriach, muzeach itp.
Wieczorki dla obcokrajowcow z erasmusa, aiseca
Otwarte lekcje angielskiego z native spekerami
Robienie w wolontariacie przy organizacji miejskich imprez
Z poznawaniem w realu może być różnie, ale myślę, że portale randkowe to świetne rozwiązanie.


@riley24: Gorszej rady dawno nie czytałem. Portale randkowe? Przecież tam są wyłącznie osoby których nikt nie chciał na żywo.
Powiedz mi - czy atrakcyjna dziewczyna która ma mnóstwo adoratorów na żywo każdego dnia, wpadnie na pomysł by założyć konto na takim portalu i... zwiększyć liczbę adoratorów? Po co? Żadna taka o tym nawet nie pomyśli.
Co
@AnonimoweMirkoWyznania: Uwaga ważny tip, bo często ludzie odwracają zależność. To nie posiadanie dziewczyny ma sprawić że będziesz szczęśliwy. Najpierw bądź szczęśliwy a wtedy wytworzy się wokół ciebie mniejsza lub większa aura zajebistości i wtedy laski i znajomi się znajdą. Laska nie ma czynić twojego życia zajebistym, bo wtedy jak ona znika to twoje życie na nowo jest #!$%@?ą i wracasz do punktu wyjścia. Laska ma być dodatkiem do twojego zajebistego życia.
@Jokker Jak mnie śmieszy myślenie niebieskich typu "ma mnóstwo adoratorów na żywo". Wyobraź sobie, że nie wszystkie dziewczyny są 10/10, żeby mieć wianuszek wielbicieli. Jasne, że za mniej atrakcyjnymi faceci też oglądają się na ulicy, ale co z tego skoro żaden nie zagada? Już nie mówiąc o tym, że wiele ludzi nie ma okazji, żeby poznać kogoś na żywo. Znam mnóstwo par, które poznały się przez internet, sama spotykałam się z facetami
Jasne, że za mniej atrakcyjnymi faceci też oglądają się na ulicy, ale co z tego skoro żaden nie zagada?


@riley24: To prawda, dlatego wciąż radzimy żeby się przełamali i zagdywali do obcych osób, a nie narzekają że brakuje im dziewczyny a mijają 1000 dziewczyn dziennie i do żadnej nie zagadają. I potem taki chlopak idzie szukać na portalu, znajdzie i spotka się na żywo i co? Jak na żywo to on
Portale randkowe to dobry pomysł. Skoro obawiasz się stresu na pierwszej randce, umów się najpieew z mniej atrakcyjną kobietą i potraktuj to jak naukę gadki z kobietami. Zrób dobre zdjęcie i come on