Wpis z mikrobloga

@Stewie1910: To tak samo jak kurierzy u mnie w domu. Ile razy mają mówione, że po 14:00 mają być tyle razy wydzwaniają o 10:00, że są pod domem i nikogo nie ma. Ja do 14:00 pracuję i nie mogę być wcześniej, a ten dalej swoje, że teraz albo wcale. Uparci jak nie wiem co.