Wpis z mikrobloga

Jakarta, Indonezja
Zwyczajny hipermarket na przedmieściach miasta. Gdzieś między stoiskiem z durianami, a koszem z przecenionymi hijabami jak gdyby nigdy nic wiszą sobie pudelka z Polskimi napisami. Żaden z zapytanych przeze mnie Indonezyjczyków nie miał pojęcia co to jest, do czego służy oraz jak przeczytać napis na opakowaniu. Ostatnia rzecz jakiej spodziewałem się w Indonezji.

Miesiąc wcześniej, siedziba Ali Express
- ej, Wang Hong, pamiętasz to ostatnie zamówienie na 2 tysiące suszarek po 1$ do Polski?
- tak, a co?
- bo tak teraz myślę chyba #!$%@?ły mi się flagi i wysłałem nie tu gdzie trzeba xD
- #!$%@?, zostaw jak jest

#azja #indonezja #sennajawie <--- mój autorski tag o życiu w Indonezji
w.....a - Jakarta, Indonezja
Zwyczajny hipermarket na przedmieściach miasta. Gdzieś ...

źródło: comment_mlR5GPnKXMCIWLo4IFDNv6eEGe8Yszha.jpg

Pobierz
  • 5