Wpis z mikrobloga

Serio #ozark na #netflix jest mocno średni. Po pierwszym odcinku pomyślałem, że to będzie chyba najlepszy serial jaki obejrzę na Netflixie, ale co później się dzieje to jakieś nieporozumienie. Drugi odcinek nuda totalna, łażą wszyscy wokół siebie, zero akcji tylko krzywią ryje i podejrzliwie się na siebie gapią, odcinek trzeci to tylko strata czasu, nadal nic, w porównaniu do pierwszego to jakieś "trudne sprawy", człowiek się przebija bo jednak coś w tym wszystkim jest i liczy na to, że w końcu to ruszy i będzie poziom z pierwszego odcinka i faktycznie z czasem coś tam się dzieje, akcja nabiera tempa, robi się ciekawie, ale kurcze wszystko w takiej narracji, że odcinek trwa 55 min, a mógłby z 30 bo ile można się zachwycać krajobrazem, ile można tracić czasu na bezsensowne sceny typu "idę coś #!$%@? po czym widzowi opadnie kopara, ale najpierw pochodze, każdą czynność będę celebrował długie minuty, będę się patrzył na przedmiot dłuższe chwilę, a widz ze mną", również dużo niepotrzebnych sytuacji czasem wręcz nielogicznych. Dla mnie tylko 5/10. Koło "Narcos" to nawet nie leżało.
  • 4
@Trader888: Właśnie te powolne tempo i duszny klimat jest najlepszy. Mi te odcinki zlatują w sekundę bo realizacja, postaci i dialogi między nimi są świetne.

Ogromne zaskoczenie i możliwe, że będzie jeden z moich ulubionych seriali w tym roku.

Obejrzałem już 4 odcinki mam nadzieję, że się nie zawiodę dalej.

Widocznie serial nie jest dla ciebie. Ludzie porównują go do Breaking Bad. Mi klimatem i wysublimowaniem bardziej przypomina The Wire. Co