Mało kto już pamięta jakim ograniczeniem w pierwszych #syntezatory i #samplery był niewielka polifonia. Szczególnie w samplerach #produkcjamuzyki Współczesne #vst i aplikacje mają zupełnie inne ograniczenia - typu moc obliczeniowa twojego komputera albo to czy są 32/64 bit.
W 2005 roku na 18 urodziny, za ciężko uzbierany grosz kupiłem sobie sampler Rolanda SP 606. Był to też jeden z pierwszych instrumentów, które były zwiastunem przyszłości (Maschine pojawi się dopiero za 5 lat!) i mógł się integrować z oprogramowaniem Cakewalk P606.
Sam Cakewalk i sample to w były w zasadzie 2 odmienne byty. Oba były grooveboxami. Cakewalk wykorzystywał to, że SP-606 był interfejsem audio i mapował się automatycznie do pokręteł SP-606. A sam sampler mógł samplować to co się działa w programie i odtwarzać to na żywo bez potrzeby zabierania ze sobą komputera. To był kochani rok 2005. Ableton był wtedy dopiero 4 lata na rynku...
I tutaj wracamy do początku mojej wypowiedzi bo o ile pięknie brzmiało to w praktyce o tyle było kompletnie do osiągnięcia przez komiczną polifonię. Owszem jeśli udało się nam upchać zawartość projektu w sprzętowym samplerze to wyglądało to tak, że miało się 4 ślady na których nagrywało się całe stemy z programu. Okropne rozwiązanie.
Sam sampler posiada 6 głosów polifonii i jak chciał się zaprogramować coś na nim od początku to w zasadzie cała polifonia "zjadana była" przez bębny i coś jeszcze. Bo normalnych akordów i wokali nie dało się tutaj racjonalnie upchnąć.
Tak to było kiedyś...Potem całe szczęcie pojawiło się Maschine i nastała światłość (Maschine wchodzi całe na biało).
Tak mnie coś wzięło na wspominki i w sumie kiedyś mi jakiś mirek wygarnął, że nie zajmuje się tym od niedawna to co ja tam wiem hehe.
@bscoop: Piękny instrument - poza moim zasięgiem wtedy. No i w sumie ja byłem wtedy baardzo softwarowy bo miałem parę instrumentów, ale nie były one tak profesjonalne.
Wtedy miałem wybór między SP 606 a 808. Wybrałem ten pierwszy ze względu na soft. No i się srogo zawiodłem.
PS. Pany @VoltageControlled @bscoop i @niezgodka To były czasy kiedy Reason, Ableton kosztowały po 2k za wersję podstawową. Teraz jakoś wszystko bardziej dostępne. Może
@niezgodka: Ja wtedy ratowałem się albo freewarem albo jakimiś wersjami lite... Nie mogłem się zmusić do pracy na piratach, zresztą do tej pory tak jest.
Pamietam jak kiedys dostałem od kolegi płytę DVD pełna różnych aplikacji do tworzenia muzyki, czego tam nie było...
Jak szybko ja zainstalowałem tak szybko usunąłem. Po prostu nie mogłem na tym nic zrobić wiedząc, że jest lewe.
@Adel87: I bardzo dobrze. Ja z radością odinstalowałem Reasona, kiedy kupiłem kartę muzyczną z dołączonym Abletonem. Chociaż to był krótki romans i od lat już używam Logic, a jak trzeba w pracy to Pro Tools. Takie DAW-wspominki. A Ty na czym obecnie pracujesz?
@niezgodka: Ja mam pare DAW. Choć w sumie to Reasona wspominam jakoś najmilej i ostatnio częściej go odpalam. Najlepszy track wyprodukowalem w Logicu. Logica jednak pozbyłem się z dysku - za dużo miejsca zajmowały te biblioteki.
Obecnie używam Abletona w połączeniu z Reasonem i Maschine. I ten zestaw jest dla mnie absolutnie najbardziej optymalny.
Do Logica może jeszcze wrócę jak bede miał większy dysk. Nie widzimy się robienie tych aliasów i
@Adel87: Ja też wolę działać na audio, nagrywać syntezatory, na których własnoręcznie nagrywa się partię. Dalsza edycja nie różni się już wtedy wiele od miksu muzyki akustycznej. A najlepiej jeszcze nagrać syntezator podłączony do wzmacniacza gitarowego przez mikrofon, jak wczesne Depeche Mode czy Gary Numan. Taki oldschool.
Chociaż midi ma też swoje zalety, można zrobić dobry track nie wstając od komputera a do tego można wszystko w każdym momencie zmienić.
No mirki kochane muszę coś wyznać, właśnie się dowiedziałem że moja wybranka serca po 6 latach bycia razem mnie zdradziła. I #!$%@?, kredyt, mieszkanie, 6 lat razem wszytko w #!$%@?. Co robić? Jak żyć?
W 2005 roku na 18 urodziny, za ciężko uzbierany grosz kupiłem sobie sampler Rolanda SP 606. Był to też jeden z pierwszych instrumentów, które były zwiastunem przyszłości (Maschine pojawi się dopiero za 5 lat!) i mógł się integrować z oprogramowaniem Cakewalk P606.
Sam Cakewalk i sample to w były w zasadzie 2 odmienne byty. Oba były grooveboxami. Cakewalk wykorzystywał to, że SP-606 był interfejsem audio i mapował się automatycznie do pokręteł SP-606. A sam sampler mógł samplować to co się działa w programie i odtwarzać to na żywo bez potrzeby zabierania ze sobą komputera. To był kochani rok 2005. Ableton był wtedy dopiero 4 lata na rynku...
I tutaj wracamy do początku mojej wypowiedzi bo o ile pięknie brzmiało to w praktyce o tyle było kompletnie do osiągnięcia przez komiczną polifonię. Owszem jeśli udało się nam upchać zawartość projektu w sprzętowym samplerze to wyglądało to tak, że miało się 4 ślady na których nagrywało się całe stemy z programu. Okropne rozwiązanie.
Sam sampler posiada 6 głosów polifonii i jak chciał się zaprogramować coś na nim od początku to w zasadzie cała polifonia "zjadana była" przez bębny i coś jeszcze. Bo normalnych akordów i wokali nie dało się tutaj racjonalnie upchnąć.
Tak to było kiedyś...Potem całe szczęcie pojawiło się Maschine i nastała światłość (Maschine wchodzi całe na biało).
Tak mnie coś wzięło na wspominki i w sumie kiedyś mi jakiś mirek wygarnął, że nie zajmuje się tym od niedawna to co ja tam wiem hehe.
(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■) w sumie to #muzykaelektroniczna #house #mirkoelektronika
źródło: comment_mAeWKCHKujH4NxkkBxJ7x0NetlMnx6Rz.jpg
Pobierz(⌐ ͡■ ͜ʖ ͡■)
źródło: comment_Km3Pqh15uNtJqvdF3l1Ak3PUcEqPrqH0.jpg
PobierzWtedy miałem wybór między SP 606 a 808. Wybrałem ten pierwszy ze względu na soft. No i się srogo zawiodłem.
PS. Pany @VoltageControlled @bscoop i @niezgodka To były czasy kiedy Reason, Ableton kosztowały po 2k za wersję podstawową. Teraz jakoś wszystko bardziej dostępne. Może
@Adel87: w tamtych czasach to ja miałem pirackiego fl studio, który był chyba jeszcze fruityloopsem ;d
Pamietam jak kiedys dostałem od kolegi płytę DVD pełna różnych aplikacji do tworzenia muzyki, czego tam nie było...
Jak szybko ja zainstalowałem tak szybko usunąłem. Po prostu nie mogłem na tym nic zrobić wiedząc, że jest lewe.
(╥﹏╥)
Obecnie używam Abletona w połączeniu z Reasonem i Maschine. I ten zestaw jest dla mnie absolutnie najbardziej optymalny.
Do Logica może jeszcze wrócę jak bede miał większy dysk. Nie widzimy się robienie tych aliasów i
źródło: comment_x0y9kS9vO4ymwCn50I7S9nuNGVdXR3a5.jpg
PobierzJa też wolę działać na audio, nagrywać syntezatory, na których własnoręcznie nagrywa się partię. Dalsza edycja nie różni się już wtedy wiele od miksu muzyki akustycznej. A najlepiej jeszcze nagrać syntezator podłączony do wzmacniacza gitarowego przez mikrofon, jak wczesne Depeche Mode czy Gary Numan. Taki oldschool.
Chociaż midi ma też swoje zalety, można zrobić dobry track nie wstając od komputera a do tego można wszystko w każdym momencie zmienić.
Tych