[m.....s]

Czy kogoś podobnie jak mnie drażni używanie obcojęzycznych określeń w artykułach, komentarzach i języku mówionym w kontekście sprzedaży, programowania, organizacji itp., konkretnie cała ta korpo-nowomowa?

W stylu "dewelopowanie rozwiązania", "to spory czelendż", "mam towar na stoku", "kolnę po mitingu", "zimny telefon" (co to do diabła jest?), czy też "generowanie lidów do prospektów"?

Przecież mamy taki ładny język i z odrobiną wysiłku możemy go używać bez wrzucania spolszczonych, naprawdę śmiesznie brzmiących, na siłę upakowanych w polskie zdanie, angielskich określeń.

PS. Tak, szukam zaczepki :)
#korpojezyk #korpo #jezyk #rozkminy #jakzyc

[a.....y]

@misia87vs: jest to domeną niewyedukowanych, lub słabo wyedukowanych korposzczurków, które swoją korpomową dowartościowują się i ukrywają swoje braki w wykształceniu ogólnym

[t.....4]

@misia87vs: mnie najbardziej bawią "zadania korowe" xD

[ethics]

@misia87vs: język jest dynamiczny i ciągle coś przenika do niego z innych języków. Kiedyś z języka rosyjskiego i niemieckiego. Teraz z amerykańskiego.

[a.....y]

@ethics: @I-____-I: A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają.

[malutka_Asienka]

@misia87vs: dołożyłabym jeszcze słowa typu: sfokusowałam się na tym, mieć bekap, kejsy, fakapy... jak to mnie #!$%@?...

[windwalker03]

@misia87vs: no i oczywiście nikt nie ma postawionych żadnych celów, są tylko TARGETY!!! Wtf???!!! Nienawidzę tego

[seeksoul]

@misia87vs: i tak nic nie przebije "fajnans kontrolingu"
mdli mnie od tego

[280bhp]

@misia87vs: pelna zgoda, tez mnie to triggeruje (✌ ﾟ ∀ ﾟ)☞

[tyrald]

@misia87vs: to jest inherentny ficzer korporacyjnej komunikacji interpersonalnej - słiczowanie pomiędzy językiem polskim w keżualowym otoczeniu oraz angielskim używanym w hedkłoters wymaga aplikacji takiego żargonu. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[BajerOp]

@misia87vs: mam towar na stoku to mówi dealer na nartach chyba