Wpis z mikrobloga

Ktoś pisał o 'zasługach' przedwojennego ONR?

Ano, poczytajmy. (To wszystko ziemia łomzyńska).

5 stycznia 1937 roku w Czyżewie około 400 narodowców rozniosło w w pył i proch jarmark. Pobili kilkudziesięciu żydowskich mieszkańców Czyżewa, z czego 14 osób (w tym Rywka Słucka w siódmym miesiącu ciąży) było w stanie ciężkim. Przewiezieni do warszawskiego szpitala na Czystem walczyli o życie. Dwie osoby były w stanie beznadziejnym. Izrael Baran (lat 58) i Zelig Jeleń (36 lat) nie przeżyli „akcji bojkotowej”. Jeleń był siłaczem, takim, do którego w pojedynkę strach się bać podejść, więc obskoczyli go zgrają, walili drągami, kłonicami. Przewrócił się w końcu, ale jeszcze próbował się ruszać. Musiał naprawdę #!$%@?ć chłopców, których mottem było: „odwaga i uczciwość – to główne cechy narodowca”, bo Kazimierz Grodzki, który podbiegł do niego z krzykiem: „co, Żydzie, jeszcze żyjesz!” dostał takiej siły w rękach, że jednym walnięciem drąga roztrzaskał mu czaszkę.

Zatrzymano 35 chrześcijan, ale przed Sąd w Łomży trafiło 34. Antoniego Cymera, który jako jedyny przyznał się do winy i twierdził że nic złego w biciu Żydów nie ma – uznano za niepoczytalnego i zwolniono z odpowiedzialności karnej. Kazimierz Grodzki, ten który dobił bł. p. Jelenia dostał osiem miesięcy.

Brańsk, do którego w poniedziałek, 23 sierpnia 1937 roku wkroczyła krokiem marszowym grupa 400 dzielnych chłopców – na głowach zawadiacko naciągnięte na ucho berety, na odzianych w schludne, piaskowe koszule piersiach, koalicyjki. Na ustach śpiew, a w zaciśniętych pięściach kastety.


[...]

Jarmarku bronili czterej policjanci, choć, tak jak wcześniej, w Przytyku, żydowskie delegacje jeździły do starostwa w Bielsku Podlaskim z prośbą o wzmocnienie posterunku, albo odwołanie jarmarku. Ale uspokojono ich, że siły policyjne są wystarczające. Pierwszy rozkaz „chłopców”: „Żydzi! Sprzątnąć stragany!”, drugi: „Żydy! Zamykać sklepy!”. I dopiero teraz, metodycznie – drągami, kamieniami… Każdego, kto nie zniknął, kto nie rozpłynął się w powietrzu.

Jacha Pytlakówna, lat 17: wybite oko, naderwana powieka, wylew krwi, wstrząs mózgu; Mejer Brener, lat 41: liczne rany na całym ciele; Chaim Hersz Majke , lat 70: ciężka rana głowy; Berek Szulman, lat 50: ciężka rana głowy; Bejla Smurżyńska, lat 40: ciężka rana głowy; Chasia Wrona, lat 60: złamana ręka; Jechanon Bergerman, lat 40: ciężka rana głowy; Rachela Płotnicka, lat 40: obrażenia całego ciała; Rywka Miedzwiedziowa, lat 75: ciężko ranna w ramię; Alter Braude, lat 70: ciężka rana głowy; Dwojra Saszynówna, lat 17: rana głowy; Motel Szczupakiewicz, lat 42: rana cięta głowy; Chaja Hinda Szczupakiewiczowa, lat 70: rany tłuczone na całym ciele; Brajdlna Kapłanowa, lat 40: rany ręki; Perla Kusarska, lat 47: rany tłuczone ręki; Mordka Truś, lat 74: rany cięte głowy; Brajndla Zelcerowa, lat 40: rana głowy; Abram Jaskółka, lat 40: rany cięte prawego ramienia; Nacha Rypko, lat 20: rany tłuczone głowy; Gutman Przedmiejski, lat 90: rany głowy; Jakub Man, lat 55: ogólny paraliż na tle wstrząsu nerwowego.

Całe „zajście” trwało od jedenastej do siedemnastej. Wytłuczono szyby w oknach, niszczono wyposażenie sklepów, meble w domach. Po wizycie narodowców na ulicach wymieszane pierze i szkło. Policja z odległego o 25 km Bielska nie zdołała przybyć do Brańska przez 6 godzin.

Ludzie uciekali ze swoich „sztetli”, zostawiali domy, wynajmowane izby, pakowali pierzyny, garnki i uciekali – do Warszawy, ale tam nie było już ani miejsca, ani pracy. Centralny Komitet Pomocy rozdzielał jedzenie, pomagał doraźnie, organizował kursy zawodowe, ale ciągle przybywało nowych uciekinierów. W Czyżewie, w sierpniu 1937 roku doszczętnie spłonęły cztery, podpalone żydowskie domy, ludzie nie mieli gdzie mieszkać, za co żyć.

25 sierpnia do szpitala w Ostrowie Mazowieckim przewieziono starego handlarza z Ciechanowca, Lejbę Kozę. Jechał na jarmark do Zarębów Kościelnych. W połowie drogi został napadnięty. „Chłopcy oenerowcy” wykłuli mu oczy scyzorykami.


Źródła:

http://mediumpubliczne.pl/2016/07/jedwabne-zaczelo-sie-poczatku-30-tych/

Gazeta narodowa opisująca proces za Czyżew: http://bc.wbp.lodz.pl/Content/21466

Oczywiście, gówniarzeria idąca w marszach współczesnego ONR nic o tym nie wie. W szkole nie uczyli. Ale ci, którzy stoją na czele - wiedzą. Pomyślcie o tym.

#historia #onr #narodowcy
  • 2