Wpis z mikrobloga

Mirki i Mirabelki byłem wczoraj w #londyn . Kręciłem się prawie cały dzień po mieście, niestety tylko bliżej centrum. Większość to Europejczycy, jest sporo azjatów, hindusów, muzułmanów. Co do tematu tych ostatnich to widziałem z dwie kobiety w #nikab sporo przewijało się w #czador zdecydowana większość w łagodniejszych odmianach ubioru, większość chodziła sama bez facetów. Poza murzunem, który chodził z łomem od drzwi jednego domu do drugiego to mimo wcześniejszych obaw przed wyjazdem czułem się tam wmiare bezpiecznie. Gdzie są te strefy #nogozone ? Które dzielnice są tak niebezpieczne? Chciałbym to sprawdzić. Teraz jestem w #southampton i też jest spokojnie.
#uk #muzlumanie #imigranci #southampton #londyn #gownowpis
  • 8
@derincon: tam byłem tylko na lotnisku :p
@czoko siedzę z dziewczyną u jej przyjaciółki. Może mi się nic nie trafi takiego. Wszędzie słychać polski język. Nawet jak w sklepie miałem problem dogadać się z jedną z ekspedientek to podeszła druga, wydawało mi się, że z Indii a okazało się, że to Polka.
@deamliner: strefy no-go w Londynie to fikcja ale jeśli już chcesz unikać jakichś stref to wschód i południowy-wschód mają największą ilość incydentów oraz wezwań policji.

no i uważaj na skutery - dziennie dochodzi do kilkudziesięciu kradzieży telefonów/torebek przez skuterowe gangi, które wyrywają ludziom rzeczy z ręki - wystarczy uważać i chować telefon na dźwięk tych pierdziawek ( ͡° ͜ʖ ͡°)