Wpis z mikrobloga

Od kilku dni remontuje swoje mieszkanie. Na pierwszy ogień poszła łazienka. Wystartowałem w czwartek (17.08)tu link do wpisu z dnia pierwszego i mam nadzieje uwinąć się z cały mieszkaniem do końca września. Łazienka przechodzi generalkę, po której otrzyma nową elektrykę, przebudowaną niszę prysznicową, toaletę podtynkową, nowe odpływy i różne inne drobne lub większe poprawki. Pomyślałem że kilku Mirków czy Mirabelek może zainteresować cała akcja, bo rzecz się dzieje w #norwegia i można podpatrzeć czymże się różni to wszystko od polskich stanardów.

Będę wrzucał wpisy z każdego kolejnego dnia robót pod tagami #remont #remontujzwykopem a także pod tagiem #robeeremont, który można obserwować lub czarnolistować.

Dzień 1
Dnia pierwszego udało się skuć wylewkę z betonu zbrojonego. Mimo, że łazienki jest niecałe 6 metrów kwadratowych, to dostęp do wielu miejsc był mocno utrudniony. Prace spowolniło nie dowiezienie na czas kontenera na gruz, przez co ugrzązłem w skutym betonie.
Do końca dnia gruz zistał wyniesiony wraz z 5-cio centymetrowym stropianem, zbrojeniem a także kablami do podłogówki, które były tam zatopione.
Pracę ułatwił bardzo młot, który wypożyczyłem z Ramirent- Hilti Te-1500. Kawał #!$%@?, który wchodził w wylewkę jak w masło, jednakże jego rozmiar i waga utrudniały dostęp do zakamarków.

Dzień 2
Skoro podłoga już wstępnie skuta, zabrałem się za ściany. Hilti z dnia wczorajszego wymieniłem na bardziej poręczną młotowiertarkę Te-60, przy której użyciu skułem płytki z obudowy komina i rozpoczęłem rozbieranie ścian.

Nie jestem ekspertem w budowlance, choć zdarzyło mi się w życiu dorabiać w wakacje w wykończeniówce, dlatego dość szybko odkryłem że dużo lepszym rozwiązaniem przy rozbieraniu ścian będzie łapka, młotek i flex. Tarczą diamentową ponacinałem fugi i płytę GK w połowie wysokości łazienki, a następnie w pionie co dwie trzy płytki. W tak powstałe szpary wbilałem młotkiem łapkę i rwałem ile sił. Czasami wycięte panele odchodziły w całości, czasami kawałek po kawałku, ale ostatecznie ściany zostały pokonane odsłaniając to co było wewnątrz (zdjęcia).

Moje mieszkanie to tak naprawdę przebudowana piwnica, czyli dość popularne w Norwegii rozwiązanie. Gdy ceny nieruchomości zaczęły szybować w krainie fiordów w górę, niemal każdy w NO przystosowywał swoją piwnicę na mieszkanie na wynajem lub sprzedaż. Niestety wiąże się z tym wiele niedogodności remontowych. Wiele instalachi zatopione jest w wylewce, co przy awarii zmusza do kucia podłóg, a kując naruszamy tzw. varmekabel czyli ogrzewanie podłogowe ekektryczne, co wymusza wymianę tegoż na całej powierzchni pomieszczenia. Tyle wstępem do wpisu następnego, podsumowunącego dzień kolejny.
Pobierz RoBee - Od kilku dni remontuje swoje mieszkanie. Na pierwszy ogień poszła łazienka. W...
źródło: comment_y3Oq0vuQs1tRvBhwg8vDw4G0ggsfLCs6.jpg
  • 15
@RoBee: Będę śledził. Przymierzam się do własnego M tutaj i zastanawiam się jak kwestia remontu wygląda jeśli chodzi o instalacje elektryczne/hydrauliczne i potrzebne pieczątki, jak możesz to opisz jak najwięcej w tym temacie.
@dealer66611 Jest to typowa zabudowa lekka, czyli konstrukcja drewniana wypełniona izolacją i instalacjami i obita sob/gk/czymkolwiek. Tu była płyta GK, ale ja zamocuje specjalne płyty wodoodporne tzw. våtromsplater. Wykonane są z xps więc są nienasiąkalne- idealne do łazienki.
U mnie tynk cemetowy i instalacje w osłonie z pianki. Ale pewnie to przez mróz w Skandynawii takie izolacje i pytanie czy to drewno nie ma oznak nadmiernej wilgoci
@Stashqo To jest bardzo ciekawa kwestia w NO. Na każdą instalację w mieszkaniu "potrzebny" jest tzw. godkjenning czyli po polsku atest/papier. Potrzebny jest po to, aby w razie wypadku/awarii móc udowodnić, że instalacja, która zawiodła wykonana została przez osobę z odpowiednimi kwalifikacjami. Jeżeli nie możemy tego udowodnić, wina za awaruę spada na nas i ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania. Firmy mają ubezpieczenie OC i w razie ich błędu oni pokrywają koszta napraw.
@RoBee: Wiem, że godkjenning jest wymagany jeśli chodzi o instalację elektryczną niezależnie od typu budynku - brak papierów = "ryzyko" pożaru = brak ubezpieczenia = brak kredytu, ale jeśli masz np. dom, który masz zamiar użytkować przez wiele lat to czy trzeba instalacje hydrauliczne podbijać? W końcu jeśli coś się stanie to nikogo przecież się nie zaleje a jeśli przyjąć, że w domu piętrowym zazwyczaj są 2łazienki i kuchnia to oszczędności