Wpis z mikrobloga

tl;dr


Jade dzisiaj sobie po Paryzu autobusem no i czerwone swiatlo. Zatrzymalem sie, rano bylo to costam z przewodnikiem ustalalem i na doslownie sekunde sie odwrocilem do niego. Nie wiem jakim cudem, ale potoczylem sie z 0,5 metra. Bum. Lekkie bo lekkie ale bum. Wysiadam pokazuje Francuzowi w 3-4 letniej Fiescie (na oko) zebysmy zjechali kawalek dalej. Jego tyl leciutenko zaznaczony ale po calej dlugosci, nie wiem czy lakier zszedl ale chyba tak. On do mnie jak wysiadl od razu reke podal, ja juz z portfelem, zeby szybko sprawe zalatwic a on "wszystko ok?" ja "ok". Spojrzal na swoje auto i mowi OK OK, NO PROBLEM.

Ja w szoku "JAK TO NO PROBLEM"
A on, ze NO PROBLEM i juz. Wraca do auta. Wciskam mu wrecz 2 banknoty po 50 euro i mowie, ze na piwko chociaz, a on jasno mi dal do zrozumienia (gestem palca wokol skroni), ze chyba mnie poebalo xD

No coz, obym nigdy wiecej nikogo "nie pocalowal w dupe" podczas jazdy :D

Ciekawe jakby to wygladalo u nas :P Nie przepadam za Francja i Francuzami ale dzisiaj zostalem ciekawie zaskoczony ;)

#francja #paryz ##!$%@? #kierowcaautobusu #coolstory #truestory
  • 8
@WstretnyOwsik: Kraje sie tym nie roznia. Roznia sie ludzie mieszkajacy w tych krajach i ich podejscie do rzeczy materialnych, ktore generalnie sa dla nich do 2-3 razy tansze niz dla nas odnoszac sie do pensji. I to chyba bardziej o to tutaj chodzi