Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Muszę się poskarżyć na #zwiazki .
Byłam z chłopakiem rok. Starałam się, wspierałam go, troszczyłam się, byłam naprawdę cierpliwa i wyrozumiała, logikę różowych pasków ograniczyłam do minimum, nie osaczałam go, zresztą mam swoje zainteresowania. Dodatkowo, uprzedzając zarzuty o przeistoczenie się w pasztet, zaznaczę - pół roku siłowni sprawiło, że mój tyłek nigdy nie wyglądał lepiej i nigdy nie miałam lepszego brzucha. Nigdy.
I co dostałam w zamian? Im lepsza byłam, tym gorszy on się stawał. Postępujący #alkoholizm , być może ostatnio #narkotykizawszespoko , szybki seks raz na tydzień jak dobrze pójdzie, widywaliśmy się coraz rzadziej, nigdzie nie wychodziliśmy, o rozwijaniu wspólnych zainteresowań nie było mowy. Trzymało mnie przy nim tylko wspomnienie tego, jak było na początku i naiwne wyobrażenie jak mogłoby być. Ostatecznie dowiedziałam się, że on nie wie czy mnie dalej kocha, więc wreszcie nadszedł koniec naszej wspólnej udręki. Choć odczułam ulgę, to i tak pozostało uczucie niedopowiedzenia.
Nawet specjalnie nie podejrzewam go o pieroga na boku, bo on po prostu stał się niewyobrażalnie leniwy. Jakby nagle przeistoczył się w Janusza z piwskiem w łapie przed telewizorem i postanowił takim umrzeć. Oczywiście urozmaicając sobie oczekiwanie na swój koniec chlaniem z kolegami.
I teraz się zastanawiam, czy uzależnienia sprawiają, że człowiek aż tak obojętnieje? Wiem, że lepiej mi bez niego, ale i tak się martwię, że sobie głupek teraz coś zrobi, a byłam głównym czynnikiem powstrzymującym go od wciągnięcia się w to bagno na całego. ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: dope
  • 10
I teraz się zastanawiam, czy uzależnienia sprawiają, że człowiek aż tak obojętnieje?


@AnonimoweMirkoWyznania: Zależy co bierze, jak opiaty to jasne, że tak, bo kiedy jest pod wpływem to świat może się walić, ale czujesz się spoko, no a jak nie jesteś to głównym problemem jest zdobycie działki. Alkoholu też w pewnym stopniu to dotyczy, bo to też twardy narkotyk mimo legalności.