Wpis z mikrobloga

@Ponta jestem z Podkarpacia i nigdy czegoś takiego nie słyszałem, ale w moim domu i otoczeniu mówi się czystą polszczyzną, natomiast ze smutkiem potwierdzam, że są na Podkarpaciu wioski, gdzie ludzie mówią jakaś dziwną i niezrozumiałą wieśniacką gwarą, która przeszła na nowe pokolenie. Wstyd mi za nich, a najbardziej za ich brak ambicji w wyzbyciu się tego buractwa. Co ciekawe, u mnie w Bieszczadach nie spotkałem nikogo, kto mówiłby jakąkolwiek gwarą.