Wpis z mikrobloga

Tegorocznymi laureatami nagrody Nobla w dziedzinie fizyki są Rainer Weiss, Barry C. Barish i Kip S. Thorne. Ci trzej Panowie wnieśli nieoceniony wkład w zakończone sukcesem prace nad wykryciem i zarejestrowaniem fal grawitacyjnych.

W tym wpisie nie będę wchodził w szczegóły tego czym są owe fale albo jak dokonano ich odkrycia. Zainteresowanych odsyłam do masy artykułów traktujących na ten temat. Postaram się za to w obrazowy sposób opisać pewną ciekawą sytuację będącą efektem istnienie fal grawitacyjnych.


Dzięki pracom A.Einsteina wiemy, że nic we wszechświecie nie może poruszać się z prędkością większą niż prędkość światła w próżni (+/- 300 tys. km/s). Sprecyzujmy. Żadna INFORMACJA nie może pokonać trasy z punktu A do punktu B w czasie krótszym niż zrobiłoby to światło w próżni na tym samym dystansie (zapamiętajcie ten fakt). Teraz przeprowadźmy pewien eksperyment myślowy. Zadajmy sobie pytanie, jakie zapewne kiedyś zadał sobie sam Albert Einstein. Co by się stało, gdyby nagle zniknęło Słońce? Nie wybuchło, nie "odleciało". Gdyby po prostu zniknęło? Czy wystrzelilibyśmy w ułamku sekundy w kosmos jak z przysłowiowej procy? I tak i nie. Z pewnością zanik pola grawitacyjnego Słońca spowodowałby, że wszystkie ciała niebieskie Układu Słonecznego tj. planety, komety, planetoidy, roje meteorów itd. wyruszyłyby w daleką podróż po Drodze Mlecznej, ale nie stało by się to nagle.
Skoro informacja nie może podróżować szybciej niż światło to wiemy, iż nawet tak istotna wiadomość jak utrata naszej gwiazdy nie mogłaby dotrzeć do nas w czasie krótszym niż 8 minut czyli w czasie jaki potrzebuje światło, aby pokonać trasę Słońce - Ziemia. Co zatem działoby się z Ziemią i innymi planetami? Otóż nic! Ale tylko przez 8 minut ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przez ten czas nie zauważylibyśmy różnicy. Przez całe 8 minut wciąż docierałoby do nas światło Słoneczne a Ziemia wciąż jak dotychczas poruszałaby się po swej lekko eliptycznej orbicie w okół (już) niczego. Wyjaśnieniem tego są właśnie fale grawitacyjne czyli rozchodzące się z prędkością światła zmarszczki czasoprzestrzeni (coś jak zmarszczki rozchodzące się po wodzie po tym jak wrzucicie do niej kamień). Zmiana struktury czasoprzestrzeni spowodowana zniknięciem Słońca propagowałaby we wszystkich kierunkach z prędkością światła i wywarłaby wpływ na nasze kosmiczne otocznie dopiero po pewnym czasie. Pomyślcie tylko. Po tym jak po owych 8 minutach nasza Ziemia już by uciekała w przestrzeń to taki np. Jowisz wędrowałby jeszcze nie wzruszony po swej orbicie przez jakieś 33 minuty. A Pluton? Jeszcze przez ponad 5 godzin! Brzmi jak sci-fi a jednak to fakt.

I właśnie potwierdzenie istnienia tych fal za pomocą metod obserwacyjnych zostało w tym roku nagrodzone nagrodą Nobla. Co to oznacza dla nas? Zwykłych ludzi? Na ten moment niewiele, ale pamiętajcie, że np. taki prąd elektryczny też był kiedyś tylko obiektem badań w laboratoriach fizycznych a teraz?( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zapraszam do obserwowania tagu #nedvedinspace -> zawsze prawilny cosmo content ()

Pobierz Nedved - Tegorocznymi laureatami nagrody Nobla w dziedzinie fizyki są Rainer Weiss, B...
źródło: comment_zMcnygbYAj1Hv2gRTEvLdgCo5i1Ab7jJ.jpg
  • 20
@CamelCase: Dobra doczytałem sobie i z tego co zrozumiałem to stan splątany nie daje pewności co do obserwacji i dopiero porównanie wyniku z informacją pozyskaną inną drogą czyli np. poprzez sygnał świetlny daje możliwość ostatecznego rozkodowania informacji. Dlatego informacja dociera do adresata dopiero z chwilą dotarcia sygnału świetlnego, dobrze rozumuje?
Żadna INFORMACJA nie może pokonać trasy z punktu A do punktu B w czasie krótszym niż zrobiłoby to światło w próżni na tym samym dystansie


@Nedved: A splątanie kwantowe (teleportacja kwantowa). Przecież tutaj informacja przekazywana jest w zerowym czasie.
@orkako: Za geekweek.pl (pierwsze co udało mi się szybko znaleźć)

Dziś wiemy (z pomocą irlandzkiego fizyka Johna Stewarta Bella), że nie można z pomocą tego zjawiska przesyłać informacji szybciej od światła gdyż jej odczytanie wymaga porównania stanu obu splątanych fotonów - co musi być dokonane z pomocą klasycznego kanału komunikacji (wolniejszego od prędkości światła).


http://www.geekweek.pl/aktualnosci/15692/chinscy-fizycy-zmierzyli-predkosc-splatania-kwantowego
@Nedved: Z artykułu który podałeś:

Osiągnięta eksperymentalnie wartość wyniosła 3 biliony metrów na sekundę (czyli 3 miliardy kilometrów na sekundę) - a fizycy podkreślają, że jest to prędkość minimalna - możliwe że splątanie działa natychmiast


Prędkość światła to 1080 mln km/h. Czyli mamy przekazanie informacji nad świetlne. Nieistotne jest to czy dziś posiadamy możliwość praktycznego wykorzystania splątania czy też nie. Bo właśnie o tym mówi przytoczony przez ciebie cytat. Informacja w
@orkako:

1. Gdzie tu masz przekazanie informacji z prędkością nad świetlną?
2. We wpisie podaje informacje zgodne z aktualnym stanem wiedzy a nie z tym co może kiedyś być. Na chwilę obecną nie istnieje znana metoda na przekazanie informacji z prędkością większą niż prędkość światła w próżni.