Wpis z mikrobloga

Mając jakieś 4-5 lat (rocznik 87) byłem świadkiem sceny, jak moi kuzyni próbują sprzedać mojemu tacie za równowartość ok. 50 groszy jakiś świecący kamień, który można było znaleźć na bocznicy kolejowej nieopodal (takie czasy, że smycze dzieci były trochę dłuższe i można było bezkarnie chodzić w takie miejsca). Oczywiście zaprotestowałem, przekonując tatę że mogę mu przynieść taki kamień za darmo. Tata mimo wszystko kupił kamień, a kiedy zapytałem dlaczego to zrobił - nie odpowiedział. Dopiero po latach zrozumiałem, że była to dla nas wszystkich lekcja wolnorynkowej przedsiębiorczości. Umiesz myśleć, znaleźć ciekawy produkt, jego odbiorce - masz profit. Dzięki tate za tę lekcję :)

#januszebiznesu #chwalesie #korwin #coolstory

  • 3