Aktywne Wpisy
BELM0ND0 +57
O cię #!$%@?. Moja panna jest w ciąży, właśnie się dowiedziałem xD są tu jacyś ojcowie? Dajcie jakieś rady jak to ujechać, bo póki co to jeden wielki szok xD
#zwiazki
#zwiazki
orlen_lite +13
Fundacja ORLEN od lat wspiera lokalne społeczności. Odwiedziliśmy Szkołę Podstawową w Blichowie, która dzięki grantom Fundacji mogła zrealizować działania rozwijające pasje uczniów
#pomoc #edukacja #csr #zainteresowania #csrwpl
#pomoc #edukacja #csr #zainteresowania #csrwpl
Choć serial Discovery dopiero się rozpoczął, od samego początku można zauważyć pewne elementy konstrukcyjne, które z odcinka na odcinek są wzmacniane i które nadają serialowi taki a nie inny kształt. Elementy, które bardzo nie podobają się wielu fanom wcześniejszych seriali.
Po pierwsze, Discovery odrzuciło konstrukcję znaną z większości seriali Star Trek, czyli niezależność odcinków. Discovery to historia opowiadana chronologicznie. Do zrozumienia każdego odcinka ważna jest znajomość poprzednich. Nie jest to konstrukcja zła, w dużej mierze zastosowano ją również w Deep Space Nine, ale nie jest to konstrukcja typowa dla Star Treka.
Po drugie, w Discovery postawiono na główną bohaterkę. W starszych Trekach nigdy nie było głównego bohatera. Głównych bohaterów zawsze było kilku. W The Original Series pierwszoplanowi byli Kirk, Spock i McCoy. W The Next Generation nie dało się nawet określić granicy, która mogłaby rozdzielić postaci pierwszoplanowe i drugoplanowe. Podobnie w kolejnych serialach aż do Enterprise włącznie. Na podstawie pierwszych odcinków Discovery wyraźnie widać, że wszystko kręci się wokół postaci Burnham, a cała reszta to postaci drugoplanowe. Znów: nie jest to konstrukcja zła, ale kompletnie nieprzystająca do całej reszty Star Treków.
Trzecim elementem charakterystycznym Star Treka był zawsze idealizm i pozytywne nastawienie. Bohaterowie odzywali się do siebie z szacunkiem. Nawet jeśli były między nimi konflikty, takie jak między Quarkiem i Odo w Deep Space Nine, nie były one odbierane przez widzów jako poważny problem, raczej jako nieco zabawny element wzbogacający relacje. Podstawą tych relacji był uśmiech, sympatia i szacunek. W Discovery przeważają emocje negatywne: pogarda, strach, egoizm. Na pokładzie jest ciemno. Bohaterowie prawie się nie uśmiechają, a dawka humoru jest minimalna i mocno wątpliwa (tribble na biurku kapitana czy też irytująca współlokatorka Burnham). Ponownie: nie jest to konstrukcja zła, bo są seriale, które są z założenia mroczne i negatywne, ale taki nigdy nie był Star Trek.
#startrek #std #orville #seriale
Co nie zmienia faktu, że fabuła jest średnia (trochę za wcześnie, żeby skreślać, ale póki co nie porywa), głupot jest za dużo, większość postaci cieżko polubić, a sceny z Klingonami ciężko oglądać bez zażenowania.
2) A tutaj to spieprzono do reszty. Branie na głównego bohatera jedną osobę było wysoce nieprzemyślane, szczególnie, że Michałka nie jest postacią, którą wszyscy od początku lubią, bo jednak jest kontrowersyjna w swoich działaniach. No i dla niektórych to, że jest ciemnoskórą laską
@Asterling: Robią z nich na siłę potworów. Ostatni element - ludożerstwo i zanim mi jakiś purysta coś napisze, nie mówimy tylko o sercu. Do tego strasznych prymitywów, od wyglądu, po wygląd wnętrza okrętów... W ST, jak Klingoni pojechali w wojowniczy patos, trudno było uwierzyć, że tam są jakikolwiek naukowcy, którzy te zabawki dla nich projektują. Teraz? Teraz